PolitykaSolidarna Polska: zwołać sejmową komisję spraw wewnętrznych z udziałem Bartłomieja Sienkiewicza

Solidarna Polska: zwołać sejmową komisję spraw wewnętrznych z udziałem Bartłomieja Sienkiewicza

SP zapowiedziała złożenie wniosku o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych z udziałem szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Powód to incydenty, do których doszło podczas Święta Niepodległości w Warszawie.

Solidarna Polska: zwołać sejmową komisję spraw wewnętrznych z udziałem Bartłomieja Sienkiewicza
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Mandziak

12.11.2013 | aktual.: 12.11.2013 16:05

- Sytuację po poniedziałkowych zajściach trzeba koniecznie wyjaśnić. Złożymy wniosek o specjalne posiedzenie komisji spraw wewnętrznych i o udział w niej ministra Sienkiewicza - zapowiedział lider SP Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w sejmie.

Jak przekonywał, "wczorajsze wydarzenia skompromitowały Polskę na arenie międzynarodowej". - To jest rzecz niebywała, że minister Sienkiewicz, mimo zagrożenia emocjami, które przy okazji Święta Niepodległości wybuchają, świadom, że te piękne uroczystości są wykorzystywane przez grupki, które wcale nie chcą świętować, tylko dać upust agresji, nie zadbał o to, by ambasada Rosji była pod właściwym zabezpieczeniem - argumentował Ziobro.

Mówił też, że po poniedziałkowych wydarzeniach Polska "ma wizerunkowy problem". Ocenił, że możliwe jest, że "ponadto Polska ma problem ze skrajnie niekompetentną, głupią władzą, (..) bo tylko głupek mógłby zakładać, że nie będzie zagrożenia dla ambasady".

- Ale jest i drugi scenariusz: w MSW minister Sienkiewicz jest człowiekiem bystrym, premier jest człowiekiem umiejącym wyciągać wnioski z doświadczeń i panowie wzięli pod uwagę taki scenariusz, że dojdzie do rozruchów przy ambasadzie rosyjskiej, które owszem, popsują wizerunek Polski, ale dadzą władzy poważne argumenty do rozgrywki wewnętrznej i pokazywania, jak źli są narodowcy i chuligani, by ich gromić - mówił Ziobro.

Według lidera SP, który scenariusz jest prawdziwy, będzie można ustalić po wysłuchaniu wyjaśnień Sienkiewicza na posiedzeniu komisji.

Dodał, że w jego przekonaniu nawet odwołanie ministra spraw wewnętrznych nie naprawiłoby złego wrażenia po poniedziałkowych burdach. - By to zmienić, trzeba byłoby - jak proponujemy - rozwiązać sejm, stworzyć nowy rząd, w którym minister spraw wewnętrznych zapewni bezpieczeństwo imprezom masowym, a nie będzie udawał, że coś robi i mówił: "Idziemy po was" - dodał.

Odnosząc się do protestów ze strony rosyjskiej, zaznaczył, że ambasadom "należy się ochrona niezależnie od napięć pomiędzy krajami".

Rosyjskie MSZ poinformowało, że ambasadorowi Polski w Rosji Wojciechowi Zajączkowskiemu przekazany został stanowczy protest z powodu poniedziałkowych burd. Rosyjski resort spraw zagranicznych zakomunikował, że Rosja żąda od polskich władz oficjalnych przeprosin w związku z tymi wydarzeniami. Ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew nazwał "sytuacją absolutnie nie do przyjęcia" poniedziałkowe zdarzenia. Zarówno w poniedziałek jak i wtorek polskie MSZ wyraziło głębokie ubolewanie w związku z agresywnym zachowaniem oraz incydentami ze strony uczestników marszu.

Podczas poniedziałkowego Marszu Niepodległości w Warszawie doszło do starć z policją. Zatrzymano co najmniej 30 osób. 7 policjantów zostało rannych. Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe został - na żądanie policji - rozwiązany przez ratusz.

Do zamieszek doszło m.in. przed squatami przy ul. Skorupki i ul. Wilczej oraz w okolicach ambasady Federacji Rosyjskiej, gdzie stanęła w ogniu budka policji ochraniającej budynek. Atakowano też dziennikarzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)