PolskaSokołowska: nie dokonywaliśmy zmian w art. 36

Sokołowska: nie dokonywaliśmy zmian w art. 36

Nieprawdą jest, że dokonywaliśmy zmian w
artykule 36. projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji -
oświadczyła przed sejmową komisją śledczą dyrektor Departamentu
Prawnego w KRRiT Janina Sokołowska.

17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 13:46

Bogdan Lewandowski (SLD) przytoczył słowa z notatki Bożeny Szumielewicz z Rządowego Centrum Legislacji, że 25 marca ubiegłego roku "w trakcie spotkania przedstawiciele wnioskodawcy poinformowali, że nastąpiła zmiana treści przepisu art. 36 ust. 3 ustawy, polegająca na skreśleniu w tym przepisie wyrazów 'lub czasopisma'". Zapytał, czy te słowa odpowiadają prawdzie.

"Nie. Jeszcze raz podkreślam, że nie dyskutowaliśmy merytorycznie zapisu art. 36 i żadnego innego artykułu merytorycznie nie dyskutowaliśmy" - odpowiedziała Sokołowska. "Czy pani twierdzi, że mecenas Szumielewicz mija się z prawdą?" - zapytał Lewandowski. "Stawiam to do uznania komisji" - odparła.

Poseł SLD poprosił jednak o odpowiedź. "Nieprawdą jest, że dokonywaliśmy zmian merytorycznych w art. 36" - powiedziała Sokołowska. Lewandowski pytał, czy prawdziwy jest fragment: "w trakcie tego spotkania przedstawiciele wnioskodawcy poinformowali, że nastąpiła zmiana".

"Nie, nie informowaliśmy. Ani ja, ani pan Łopacki, ani pani Galińska nie informowali na spotkaniu w RCL pani Szumielewicz o tym, że nastąpiła zmiana art. 36, gdyż żadnego takiego umocowania nikt z nas - a przynajmniej ja na pewno - nie miałam" - powiedziała Sokołowska.

Jak podkreśliła dyrektor, jej pomoc w pracach odbywających się w gabinecie Galińskiej w KRRiT była zbędna. "Moja pomoc i obecność, jeśli chodzi o wpisywanie w komputer, była zbędna. Przychodziłam od czasu do czasu, pytałam się, czy jakiejś pomocy nie potrzeba, konsultowaliśmy różne uwagi. Wiem, że państwo konsultowali się w tym czasie z panią Szumielewicz" - tłumaczyła.

Lewandowski pytał też, czy projekt, który wyszedł z Rządowego Centrum Legislacji (po spotkaniu 25 marca ub.r. w RCL) zawierał słowa "lub czasopisma". "Nie mogę domniemywać inaczej, gdyż nie przypominam sobie, abyśmy dokonywali czynności skreślenia" - odpowiedziała.

Lewandowski dopytywał, dlaczego te słowa nie pojawiły się już, kiedy projekt był przesyłany e-mailem do Bożeny Szumielewicz. "Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie ja przycisnęłam przycisk wysyłający ten tekst i przyznam, że nie sczytywałam tego tekstu na koniec pracy" - odparła Sokołowska.

"Czyli, pani zdaniem, spowodowała to albo Galińska, albo Łopacki?" - chciał wiedzieć poseł SLD. "Nie sczytywałam tego tekstu, więc nie mogę powiedzieć, czy to poszło w takiej, czy innej formie. Podejrzewam, że tak się stało" - powiedziała.

"Czyli albo Galińska, albo Łopacki dokonali tej zmiany?" - indagował Lewandowski. "Nie chciałabym odpowiadać na to pytanie kategorycznie" - odparła Sokołowska.

Lewandowski zapytał też, czy ktoś jeszcze brał udział w nanoszeniu poprawek w gabinecie Galińskiej w KRRiT. "Sądzę, że nikt tam nie przychodził" - powiedziała Sokołowska.

"Pani sądzi, czy ma pani wiedzę?" - dopytywał Lewandowski. "Sądzę, że nikt nie przychodził. Nie mogę odpowiedzieć kategorycznie, bo nie przebywałam w tym pomieszczeniu przez cały czas" - odparła.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)