Soja wskazana dla kobiet po menopauzie

Badania włoskich naukowców z Uniwersytetu w Messynie dotyczyły zawartej w soi genisteiny. Zalicza się ja do tzw. fitoestrogenów, tj. roślinnych związków o działaniu zbliżonym do żeńskich hormonów płciowych - estrogenów, które bardzo korzystnie wpływają na masę i strukturę tkanki kostnej.

Wiadomo, że wraz ze znacznym spadkiem poziomu estrogenów u kobiet po menopauzie rośnie też ryzyko rozwoju osteoporozy, czyli choroby osłabiającej kości i prowadzącej do poważnych złamań. Dlatego pojawiła się koncepcja, by w prewencji tego schorzenia wykorzystać fitoestrogeny z soi.

Włoskie badania objęły grupę 389 kobiet w wieku pomenopauzalnym, które miały niższą niż prawidłowa, masę tkanki kostnej, ale nie cierpiały jeszcze na osteoporozę. Losowo przydzielono je do jednej z dwóch grup - jedna, tzw. kontrolna, przez dwa lata dzień w dzień zażywała pigułki z placebo, druga natomiast przyjmowała codziennie 54 miligramy genisteiny.

Jak wyjaśnia biorący udział w badanich dr Francesco Squadrito, zastosowana w doświadczeniu genisteina była silnie oczyszczona, dlatego praktycznie niemożliwe jest dostarczenie organizmowi takiej samej ilości tego związku wraz z pokarmem. Aby to osiągnąć należałoby by dziennie zjeść 3,6 kg sojowego sera tofu lub wypić 9 litrów mleka sojowego.

Zarówno pigułki z genisteiną, jak i z placebo zawierały dodatkowo 500 mg wapnia oraz 400 jednostek międzynarodowych (IU) witaminy D.

Po dwóch latach badanie tkanki kostnej wykazało, że u pacjentek przyjmujących genisteinę zwiększyła się gęstość kości biodrowej i kości dolnej części kręgosłupa. Natomiast u kobiet zażywających placebo gęstość tych kości spadła. Oznacza to, że genisteina może wzmacniać korzystny wpływ wapnia i witaminy D na kości kobiet po menopauzie - komentuje dr Squadrito.

Na razie nie wiadomo jeszcze czy ten efekt działania genisteiny przełoży się w przyszłości na spadek liczby złamań wśród badanych pacjentek, zaznaczają autorzy pracy.

Naukowcy nie zauważyli, by genisteina powodowała silne skutki uboczne u pacjentek. Najczęściej były to problemy z układem pokarmowym, jak niestrawność czy zaparcia.

Ze względu na podobieństwo genisteiny do estrogenów naukowcy martwią się często, czy duże jej dawki nie będą podnosić ryzyka nowotworów kobiecych, takich jak rak sutka czy macicy. Włoscy badacze nie odnotowali jednak, aby długotrwałe zażywanie genisteiny prowadziło do rozrastania się błony śluzowej macicy, co może oznaczać zwiększone ryzyko raka macicy.

Ogólnie z badań wynika, że genisteina jest bardzo bezpieczna dla zdrowia kobiet - podkreśla dr Squadrito. Mimo to stosując jakikolwiek produkt zawierający duże ilości tego związku należy zachowywać ostrożność i najlepiej skonsultować się ze swoim lekarzem, podkreśla badacz.