Sobotka, Jagiełło i Długosz oskarżeni w aferze starachowickiej
Trzech polityków w sprawie tzw. afery starachowickiej oskarżyła prokuratura w Kielcach. Prokuratura wyłączyła materiał dotyczący składania niezgodnych z prawdą zeznań i zatajenia prawdy przez byłego komendanta głównego policji Antoniego Kowalczyka.
Prokurator zarzucił byłym posłom SLD – Henrykowi Długoszowi i Andrzejowi Jagielle - utrudnianie postępowania karnego, a byłemu wiceministrowi MSWiA Zbigniewowi Sobotce - zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej oraz godzenia się na narażenie życia i zdrowia policjantów uczestniczących w tajnej akcji w Starachowicach.
Prokuratura Okręgowa w Kielcach wyłączyła ze śledztwa dotyczącego sprawy przecieku starachowickiego materiał dotyczący składania niezgodnych z prawdą zeznań i zatajenia prawdy przez byłego komendanta głównego policji Antoniego Kowalczyka - poinformował w poniedziałek zastępca prokuratora okręgowego w Kielcach Janusz Bors. "W związku z tym karno-prawna ocena dotycząca tych zeznań przeprowadzone zostanie w odrębnym postępowaniu przygotowawczym" - powiedział Bors.
Do przekazania tajnych informacji miało dojść 25 marca 2003 roku w siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat w Warszawie. Zbigniew Sobotka miał przekazać informacje o akcji CBŚ Henrykowi Długoszowi, a ten Andrzejowi Jagielle, który z kolei o akcji policji poinformował lokalnych działaczy.