Śnieżyce i wichura
Gwałtowny atak zimy skomplikował wieczorem sytuację na czeskich drogach. Intensywnie sypie śnieg i wieje bardzo silny wiatr, który w porywach osiąga prędkość do 90 kilometrów na godzinę. Nieprzejezdnych jest wiele dróg i przejść granicznych.
W pasmach górskich, głównie przy granicy z Polską i Niemcami na północy i zachodzie Czech, widzialność na drogach spada niemal do minimum. Mimo że drogi są systematycznie odśnieżane, natychmiast po przejeździe pługów tworzą się na nich bardzo wysokie zaspy.
Drogowcy informują, że sytuacja na drogach pogarsza się z godziny na godzinę. Mówią, że czeka ich najcięższa tej zimy noc. Z zapowiedzi meteorologów wynika, że temperatura spadnie do kilku stopni poniżej zera, utrzyma się wichura i będzie mocno sypać śnieg. W górach może spaść nawet pół metra śniegu.
Czeskie Radio informuje o rosnącej liczbie wypadków i karamboli drogowych. Dochodzi do nich także na głównych trasach tranzytowych, m.in. na zasypanej śniegiem drodze szybkiego ruchu z Pragi do Liberca i do przejść granicznych z Polską. "W ciągu godziny na trasie tej doszło do ośmiu wypadków. Na szczęście są to głównie stłuczki, w których nie ma poważniej rannych" - powiedział oficer dyżurny policji w Libercu.
Bardzo trudna sytuacja panuje na drogach czeskiego Śląska, przez które prowadzą główne trasy tranzytowe z Polski przez Czechy na południe i zachód Europy. Trasy te wykorzystują m.in. polscy kierowcy, wyjeżdżający na narty do ośrodków w Austrii i we Włoszech. Zwłaszcza w okolicach Hranic i Nowego Jiczina, przy drodze od przejścia granicznego w Cieszynie, tworzą się zaspy. W okolicy Bruntala i Jesenika przy granicy z Polską zamknięto wiele lokalnych dróg.
Zdaniem czeskich meteorologów taki typ pogody utrzyma się niemal przez cały weekend.
Zbigniew Krzysztyniak