Smutny Kaczyński przestaje liczyć
Smutna wiadomość - tak prezes PiS Jarosław
Kaczyński określił decyzję Rady Krajowej PO,
która zdecydowała, że Platforma będzie głosować przeciwko
udzieleniu rządowi Kazimierza Marcinkiewicza wotum zaufania. Po
tej informacji przestaliśmy liczyć na poparcie Platformy -
powiedział Kaczyński.
03.11.2005 | aktual.: 04.11.2005 08:45
Zobaczymy, czy to jest decyzja taktyczna, czy trwała - powiedział prezes PiS dziennikarzom w Sejmie. Czy jest to stałe nastawienie na destrukcję, czy też nastawienie wynikające z sytuacji, w którą Platforma sama się zapędziła.
Szef PO Donald Tusk po podjęciu decyzji przez Radę Krajową powiedział, że Platforma "nie przecina ostatecznie możliwości czy szansy na przygotowanie koalicji PO i PiS, ale oczywiście na warunkach, które wyrastają z zasad i poszanowania partnera".
Jeśli pojawią się takie warunki, jeśli Jarosław Kaczyński otrzeźwieje politycznie, to będziemy mogli wrócić do takiej rozmowy, może za tydzień, może za miesiąc, może za rok - nie wiem, to nie ode mnie zależy - dodał Tusk. Według lidera PO Jana Rokity, jeśli PiS przedstawi PO rzetelną i uczciwą propozycję podzielenia się władzą i stworzenia wspólnego rządu, to Platforma będzie gotowa do tego, by o niej rozmawiać.
Prezes PiS w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że "oferta wobec PO jest sformułowana i cały czas leży na stole". Nie bardzo rozumiem, o co tutaj chodzi - jeżeli Platforma chciałaby rozmawiać, mogłaby te rozmowy rozpocząć w każdej chwili - dodał.
Pytany, czy PiS byłoby gotowe spełnić postulat PO i wycofać z prezydium Sejmu szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, Kaczyński odparł: Tego rodzaju warunki to nauczyciel może stawiać dziecku w szkole.