Śmiertelnie pobił klienta agencji towarzyskiej
Łódzcy policjanci po miesiącu poszukiwań zatrzymali 34-latka podejrzanego o śmiertelne pobicie klienta agencji towarzyskiej w Bełchatowie. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.
02.12.2008 | aktual.: 02.12.2008 14:02
Pod koniec października na obrzeżach Bełchatowa przypadkowi przechodnie znaleźli zwłoki 27-latka. Mężczyzna miał na ciele liczne ślady świadczące o brutalnym pobiciu. Wiele wskazywało na to, że ciało zostało w to miejsce podrzucone.
Ustalono, że w nocy ofiara bawiła się w jednej z agencji towarzyskich w mieście. Mężczyzna wdał się w kłótnię z pracownikiem ochrony. Awantura przeniosła się na zewnątrz budynku. 27-latek został dotkliwie pobity. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Napastnicy umieścili ciało w bagażniku auta a następnie wywieźli je na obrzeża miasta. Wkrótce po zdarzeniu policjanci zatrzymali 35-letniego ochroniarza lokalu, podejrzanego o to pobicie. Ustalono, że jego wspólnikiem był 34-latek, za którym rozesłano list gończy. W poniedziałek mężczyzna pojawił się we wsi w gminie Gomunice, w której mieszka jego rodzina.
- Sądząc po ilości bagażu jaki spakował miał zaplanowany dłuższy wyjazd. Kiedy zobaczył wchodzących na teren posesji funkcjonariuszy zamknął się wewnątrz auta. Po chwili jednak poddał się, widząc uzbrojonych policjantów - wyjaśniła podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Obaj mężczyźni przebywają w areszcie. Grożą im kary do 10 lat więzienia.