Śmiertelnie mroźny weekend
Od piątku w całej Polsce zamarzło co najmniej
pięć osób. Policjanci apelują, by nie przechodzić biernie obok
ludzi leżących na ulicach lub parkowych ławkach, ale zawiadomić
straż miejską bądź policję.
06.02.2005 | aktual.: 06.02.2005 15:27
Mijający weekend należał do najmroźniejszych tej zimy. Jak powiedział w niedzielę PAP Arkadiusz Boimski z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, najwięcej osób zamarza wtedy, gdy następują nagłe zmiany temperatur. Z powodu wychłodzenia umiera zimą ciągu doby średnio jedna lub dwie osoby.
Tej zimy w całej Polsce zamarzło już ponad 85 osób (w ubiegłym roku podczas całej zimy - 80). Połowa z nich była pod wpływem alkoholu, a ok. jedną trzecią stanowili bezdomni.
W Częstochowie gwałtowny spadek temperatury do minus 15 stopni w nocy z soboty na niedzielę spowodował śmierć dwóch mężczyzn - poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka częstochowskiej policji, nadkomisarz Joanna Lazar.
Około 7.30 przechodnie zauważyli przed wejściem do jednego z bloków mężczyznę leżącego twarzą w śniegu. Powiadomione przez nich pogotowie stwierdziło śmierć z powodu zamarznięcia. Policja ustaliła, że jest to 52-letni mieszkaniec tej ulicy. Jak powiedziała rzeczniczka "należał do grupy osób bez środków do życia".
Pół godziny później, podczas rutynowej kontroli miejsc, w których przebywają bezdomni, funkcjonariusze Straży Miejskiej odnaleźli w opuszczonym budynku nastawni kolejowej zwłoki innego 34-letniego, bezdomnego. Również w tym przypadku przyczyną śmierci było wychłodzenie organizmu. Była to już ósma ofiara mrozów tej zimy w woj. śląskim.
Policja apeluje o to, by zwracać uwagę na ludzi, którzy mogą stać się ofiarą niskich temperatur - przede wszystkim na dzieci, osoby starsze i inne osoby, leżące przy drodze bądź niestosownie ubrane do zimowej pory, zwłaszcza w godzinach rannych i nocnych. O każdej niepokojącej sytuacji należy informować służby ratownicze.
Jak podkreślił Boimski, komendant główny policji zalecił wszystkim policjantom, aby zwracali szczególną uwagę na osoby leżące na ławkach w parku lub na ulicy i przewozili je do przytułków, schronisk, do izb wytrzeźwień. Policjanci będą też przekazywali ośrodkom pomocy społecznej informacje o osobach, których nie stać na ogrzanie mieszkania.