Śmiercionośne wstrząsy w kopalni - zginęło 3 górników
Trzech górników zginęło w wyniku bardzo silnego wstrząsu do jakiego doszło w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie). O zakończeniu akcji ratunkowej i odnalezieniu ciała trzeciego górnika poinformowała Sylwia Rozkosz z biura prasowego KGHM Polska Miedź.
30.12.2010 | aktual.: 30.12.2010 16:13
Wcześniej ratownicy wydobyli ciała dwóch innych górników: 35-letniego i 32-letniego. Obaj nie zdołali wydostać się na powierzchnię, gdy doszło do wstrząsu. Trzecia ofiara to 20-letni ślusarz, mieszkaniec Głogowa.
W rejonie wstrząsu znajdowało się w sumie 27 górników, 24 zdołało się wydostać na powierzchnię. - Z tych, którzy się wydostali sześciu doznało lekkich obrażeń i zostali opatrzeni przez lekarza. Dwóch z potłuczeniami trafiło do szpitala w Głogowie - mówiła Rozkosz. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do wstrząsu doszło ok. godziny 10. na głębokości 1000 metrów. Był on odczuwalny na powierzchni w Polkowicach oraz w oddalonym o 20 km Lubinie.
Premier obiecuje pomoc rodzinom ofiar
Premier Donald Tusk zapowiedział pomoc rządu dla bliskich ofiar wstrząsu. Szef rządu przekazał też wyrazy współczucia rodzinom.
- Chciałbym w imieniu całego rządu złożyć bardzo serdeczne wyrazy współczucia wszystkim bliskim i wyrazy solidarności; to bardzo smutne, że pod koniec roku dotyka was i nas wszystkich takie nieszczęście - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
- Chcę zapewnić wszystkich bliskich nie tylko o naszej pamięci i solidarności, ale także o oczywistej i koniecznej pomocy - oświadczył Tusk.