Śmierć Udaja i Kusaja - dobra dla Iraku, Busha i amerykańskiej gospodarki
W pierwszych reakcjach na śmierć Kusaja i
Udaja Husajnów amerykańscy politycy i eksperci podkreślają, że
jest to ogromny sukces wojsk USA, który pomoże prezydentowi
Bushowi krytykowanemu ostatnio w związku z sytuacją w Iraku.
"To wspaniały dzień dla narodu irackiego i dla wojsk amerykańskich" - powiedział przebywający w Waszyngtonie cywilny administrator Iraku, Paul Bremer na wiadomość o zabiciu synów obalonego dyktatora.
"To doskonała wiadomość. Likwidacja synów Husajna przekonuje Irakijczyków, że pozostaniemy z nimi i że okrutni despoci nie wrócą. Może to także sprawić, że zdobędziemy teraz więcej danych wywiadowczych" - powiedział w telewizji CNN emerytowany generał Barry McCaffrey.
Jak zauważają komentatorzy, dowództwo wojsk USA i wywiad liczą, że śmierć synów Saddama będzie miała wielki efekt psychologiczny - osłabi lęk Irakijczyków przed współpracą z władzami okupacyjnymi, co być może skłoni ich np. do udzielenia im więcej informacji na temat irackich broni masowego rażenia.
W telewizji Fox News minister skarbu John Snow oświadczył, że dobre wiadomości z Iraku mogą także pozytywnie wpłynąć na gospodarkę USA. Wzrost akcji na giełdzie na Wall Street we wtorek przypisano m.in. informacji o śmierci synów Saddama.
Doniesienia w ostatnich tygodniach z Iraku, gdzie niemal codziennie giną amerykańscy żołnierze, spowodowały, że notowania Busha w sondażach spadły i coraz więcej Amerykanów źle ocenia jego poczynania w związku z okupacją tego kraju.