1z12
Śmierć Polaka na kanadyjskim lotnisku
Kadry z filmu przedstawiającego zajście na lotnisku w Vancouver
None
Źródło: <img src="http://i.wp.pl/a/i/wiadomosci_04/logo_AP.jpg" alt="AP" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/ap_popup.html","ap","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline">/ Paul Pritchard, The Canadian Press
Na lotnisku w Vanouver zmarł 40-letni Robert Dziekański, po tym, jak policja użyła wobec niego paralizatora. Na filmie nagranym przez przypadkowego świadka, Polak wyraźnie wystraszony i zdezorientowany, chodzi po lotnisku, mówiąc do siebie po polsku. W końcu rzuca na ziemię komputer przy jednym ze stanowisk i chwyta krzesło. Nie stawia jednak oporu, gdy zbliżają się do niego czterej policjanci. Policjanci dwa razy używają paralizatora z ładunkiem 50 tys. woltów, po czym mężczyzna, zwijając się z bólu - umiera