Śmierć płacowym kominom
Rewolucja w państwowych spółkach. Rząd
wywróci do góry nogami system ich zarządzania. Szkoda, że pod
presją i tak późno - pisze "Puls Biznesu".
16.04.2004 | aktual.: 16.04.2004 09:56
Ustawa kominowa z 2000 r., która miała podreperować kiepski nadzór korporacyjny w sektorze państwowym i zapobiegać powstawaniu tzw. kominów płacowych 1 maja pójdzie do lamusa. Odejdzie w wyjątkowej niesławie, jako jeden z grzechów procesu transformacji - podkreśla publicystka "PB" Mira Wszelaka.
A cel był szczytny: ukrócić pobieranie przez menedżerów wysokich wynagrodzeń, niewspółmiernych do osiąganych wyników. Ustawa objęła wynagrodzenia kierownictwa firm, w których udział Skarbu Państwa (SP) wynosi co najmniej 50%, oraz tych, w których spółki należące do SP posiadają co najmniej połowę kapitału. Zniesiono prowizje z zysku, nagrody z zakładowego funduszu nagród czy udział w zyskach. Wprowadzono pułap wynagrodzeń, ograniczono także wielkość nagrody rocznej. Efekt: rozkwit korupcji - stwierdza publicystka.
Obecnie - ponownie na fali krytyki, tym razem nieoficjalnych wynagrodzeń - resort skarbu proponuje podnieść płace prezesów przedsiębiorstw uznawanych za strategiczne dla gospodarki. Kwestie te ureguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów - informuje Mira Wszelaka.