ŚwiatŚmierć ministra - wypadek czy zamach?

Śmierć ministra - wypadek czy zamach?

Meksykański minister ds.
bezpieczeństwa publicznego Ramon Martin Huerta zginął w środę w
katastrofie śmigłowca na zachód od stolicy Meksyku - poinformował
prezydent Vincente Fox w wystąpieniu telewizyjnym. Meksykańskie media spekulowały, że w zaginięcie i wypadek
śmigłowca mogą być zamieszani liderzy gangów
narkotykowych.

22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 06:33

Poza Huertą na pokładzie znajdował się szef policji federalnej Tomas Valencia oraz siedem innych osób, wśród nich dwaj piloci. Nikt nie przeżył katastrofy.

Stacja Televisa podała, że służby ratownicze odnalazły wrak zaginionego od kilku godzin śmigłowca Bell 412 w górzystym rejonie w pobliżu miejscowości San Miguel Mimiapan niedaleko stolicy.

Huerta leciał do położonego 55 km na zachód od stolicy Meksyku więzienia La Palma, gdzie miał wziąć udział w uroczystości zaprzysiężenia strażników. Łączność między wieżą kontrolną a maszyną urwała się ok. 1 godz. 20 min. od startu z lotniska w Meksyku - poinformował rzecznik Foksa, Ruben Aguilar.

Meksykańskie media spekulowały, że w zaginięcie i wypadek śmigłowca mogą być zamieszani liderzy tamtejszych gangów narkotykowych.

Ministerstwo ds. Bezpieczeństwa Publicznego zostało utworzone wkrótce po objęciu prezydentury przez Foksa w 2000 roku. W jego zakresie leży kontrolowanie więzień, dróg i granic. Huerta był szefem tego resortu od stycznia 2004 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)