Śmierć dziennikarza Polskiego Radia Juryja Humianiuka - "to samobójstwo"
Dziennikarz Juryj Humianiuk popełnił samobójstwo - tak twierdzą białoruscy śledczy. Współpracownik białoruskiej redakcji Polskiego Radia dla Zagranicy 19 stycznia tego roku wypadł z balkonu na 8. piętrze budynku internatu w Grodnie. Zginął na miejscu.
Siarhiej Szerszniewicz - oficjalny przedstawiciel Komitetu Śledczego obwodu grodzieńskiego powiedział niezależnej agencji prasowej BiełaPAN, że - według ustaleń - Humianiuk był zarejestrowany w poradniach psychiatrycznej i leczącej uzależnienie od alkoholu.
- W związku z nadużywaniem alkoholu zachowywał się nieadekwatnie do rzeczywistości, wpadał w depresję. Kilka godzin przed śmiercią próbował pokaleczyć się nożem - powiedział Szerszniewicz.
Według przedstawiciela Komitetu Śledczego, w internacie dziennikarz poruszał się bez celu po ogólnie dostępnych pomieszczeniach. W końcu wyszedł na balkon, z którego wyskoczył popełniając samobójstwo. W związku z tym, że przyczyną śmierci Humianiuka był jego stan psychiczny, który doprowadził do samobójstwa, białoruski Komitet Śledczy podjął decyzję o odmowie wszczęcia postępowania karnego w związku z brakiem znamion przestępstwa.
Humianiuk współpracował nie tylko z Polskim Radiem, ale także z Radiem Racyja - nadającą po białorusku radiostacją finansowaną ze środków polskiego MSZ. Był stałym współpracownikiem białostockiego miesięcznika "Czasopis", a także autorem wierszy i powieści. Należał do niezależnego Związku Pisarzy Białoruskich oraz białoruskiego PEN-Centru.
Latem 2011 r. podczas akcji milczących protestów w Grodnie - kiedy to demonstranci zbierali się na centralnych placach miast, klaszcząc lub tupiąc, ale nie wznosząc żadnych haseł antyrządowych - Humianiuk został aresztowany na 12 dni.