Śmierć dziennikarki nadal owiana tajemnicą
Zarządzona przez prokuraturę sekcja zwłok dziennikarki Barbary Łopieńskiej nie wykazała ani zewnętrznych, ani wewnętrznych obrażeń, a jedynie zmiany wywołane prawdopodobnie chorobą. Przyczynę jej śmierci ostatecznie wyjaśnić mają badania laboratoryjne - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa.
Ciało Łopieńskiej znalazł jej krewny w poniedziałek wieczorem przed garażem przy ul. Olimpijskiej w Warszawie. Znana dziennikarka mieszkała na sąsiedniej ul. Spartańskiej. Do garażu prowadzi stromy zjazd, policja nie wykluczała więc ani tego, że ktoś ją zepchnął, ani że sama pośliznęła się na oblodzonej stromiźnie.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa- Mokotów.
Barbara Łopieńska zasłynęła m.in. barwnymi wywiadami o bibliotekach sławnych ludzi - m.in. z Anną i Jerzym Turowiczami, Marianem Brandysem, Ryszardem Kapuścińskim, Andrzejem Wajdą, Adamem Michnikiem.