Smak bez granic
Jedzenie to coś znacznie więcej niż tylko odżywianie się. Co zatem sprawiło, że tak małą wagę przywiązujemy do czasu, miejsca i sposobu, w jaki spożywamy posiłki? – pyta brytyjski filozof Roger Scruton w artykule w "openDemocracy", przedrukowanym w tygodniku "Forum".
W tradycyjnych społeczeństwach posiłek uważany był za wydarzenie towarzyskie, a często także religijne, uświetnione wieloma rytuałami i służące przede wszystkim celebrowaniu poczucia wspólnoty. Dlatego też obyczaje związane z jedzeniem stanowią część naszej samoświadomości, a różnice w sposobie odżywiania się nierzadko odzwierciedlają głębokie dysproporcje w moralności i dążeniach poszczególnych kultur.
Szczególna relacja między ludźmi a jedzeniem znalazła odzwierciedlenie w budowie ich twarzy. Ludzie nie mają kłów ani pazurów. Jedząc, nie przykładają ust do jedzenia, ale podnoszą pożywienie do nich. Usta są jednocześnie organem mowy, a co za tym idzie także rozumu.