Słynny londyński Big Ben zapuścił... wąsy
Londyński Big Ben zapuścił na miesiąc wąsy. Jest to część ogólnobrytyjskiej akcji świadomości zagrożenia męskiej połowy Wyspiarzy rakiem prostaty i jąder.
Wieża zegarowa parlamentu otrzymała na cały miesiąc podświetlone, sumiaste wąsiska pod tarczami Big Bena, które przypominają dość wystraszone, wytrzeszczone oczy. Bo też akcja - choć zabawna - dotyczy bardzo poważnego zagrożenia. Statystycznie co kwadrans ktoś w Wielkiej Brytanii diagnozowany jest z rakiem prostaty.
Specjaliści nie kryją, że tak naprawdę zapadliby na niego wszyscy mężczyźni, gdyby nie to, że rozwija się tak powoli. Jak wszystkie formy raka, tak i te męskie wymagają ogromnych nakładów na badania nad kuracjami i akcja sponsorowania wąsów - zapuszczanych, przyklejanych i domalowywanych - ma zebrać fundusze na ten cel.
Kobiety o wiele wcześniej zdołały uaktywnić społeczną dobroczynność na walkę z rakiem piersi. Mężczyźni są w tych sprawach bardziej skryci i dopiero inicjatywa lekarzy i organizacji charytatywnych uruchomiła miesiąc wąsów, podczas którego w ubiegłym roku zebrano 22 miliony funtów.