Ślub w ambasadzie? Irlandczycy go nie uznają
Władze w Dublinie nie uznają ślubów zawartych przez obcokrajowców w ambasadach w Irlandii. Legalne problemy może mieć około dwóch tysięcy par. Sprawa dotyczy przede wszystkim Polaków i Litwinów.
Małżeństwa konsularne są uznawane w krajach z jakich wywodzą się pary, ale nie mają legalnego statusu w samej Irlandii. Tym samym dzieci zrodzone z takich związków są rejestrowane na Zielonej Wyspie jako pozamałżeńskie.
Jak się okazuje - związki zawarte w ambasadach nigdy nie były uznawane przez irlandzkie prawo. Urzędnicy nie zwracali jednak na to zbytniej uwagi. Często nie stwarzali problemów przy wyrabianiu certyfikatu urodzenia dziecka, czy w sprawach podatkowych. Dopiero ostatnie zaostrzenie przepisów w tej materii przyczyniło się do wielu przykrych niespodzianek przed jakimi stanęły małżeństwa konsularne.
Irlandzkie władze dopiero teraz poinformowały poszczególne placówki dyplomatyczne, iż tego typu związki nie będą dalej uznawane.
Sprawą oburzony jest polski ambasador w Dublinie. Doktor Tadeusz Szumowski zauważył, że problem jest bardzo poważny, bo w ciągu ostatnich pięciu lat 1000 polskich par zawarło małżeństwo w naszej ambasadzie w Dublinie.
Na razie zawieszono zawieranie tego typu związków w polskiej placówce. Rozpoczęły się już jednak polsko-irlandzkie negocjacje, które mają doprowadzić do rozwiązania tej kwestii. Do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy - w Irlandii uznawane są jedynie śluby zawarte w tamtejszych urzędach.
