Słowackie media: oscypka Polakom nie damy!
Wszystkie słowackie gazety
informują, iż Bratysława zaprotestowała w Unii Europejskiej
przeciwko zarejestrowaniu oscypka jako wyrobu z Polski, bo jest on
od wieków robiony również po słowackiej stronie Tatr.
"Oscypka Polakom nie damy", "Zaczęliśmy walczyć o oscypek", "Słowacja protestowała w Unii w sprawie oscypka" - to tytuły z pierwszych stron słowackich gazet.
Jeszcze ostrzejsze, często wulgarne, komentarze znalazły się na stronach internetowych gazet.
Zarejestrowanie oscypka przez Polaków oznaczałoby, iż może być on wyrabiany tylko po polskiej stronie Tatr i oznaczany jako "polski produkt" - wyjaśnia "Pravda".
"Sme" informuje, iż Polacy chcą zarejestrować także inne "typowo słowackie produkty" jak bryndza, czy korbacze (żółty ser w pasemkach poskręcany w kształcie warkocza), które zdaniem gazety, "od wieków były 'wizytówką' Słowacji".
Przegraliśmy z Węgrami, przegramy z Polakami? - zastanawiają się "Hospodarske noviny", odnosząc się do faktu, iż Komisja Europejska zdecydowała, iż wino tokaj jest wyrobem węgierskim, choć winogrośl do produkcji tego wina jest uprawiana także w kilku wioskach po słowackiej stronie Dunaju.
Tylko ta gazeta, jako jedyna, informuje, iż od 2005 roku istnieje między Bratysławą i Warszawą umowa, iż Polacy zarejestrują w UE "oscypek", a Słowacy zgłoszą swój wyrób, bardzo podobny, ale zawierający więcej mleka krowiego i robiony troche inną techniologią, pod nazwą "słowacki oscypek" (slovensky osztiepok).
Dariusz Wieczorek