Słowacka prasa: 100 tys. wiernych to nie jest niewiele!
Słowackie gazety odrzucają oceny,
że ponad 100 tys. wiernych na piątkowej mszy podczas wizyty
papieża Jana Pawła II w Bańskiej Bystrzycy to niewiele.
13.09.2003 | aktual.: 13.09.2003 09:28
Słowacja to mały kraj, Słowaków jest tylko 5,5 mln, czyli siedem razy mniej niż Polaków. 100 tys. ludzi w Bańskiej Bystrzycy to tyle co 700 tys. na krakowskich Błoniach. A nie wolno zapominać o uporczywym deszczu, który towarzyszył mszy - wylicza słowacka prasa, nie zgadzając się z ocenami niektórych zagranicznych korespondentów, także z Polski.
Słowackie stacje telewizyjne pokazują prawie puste przejścia graniczne, przypominając, że według Interpolu z Polski miało przyjechać 100 tys. pielgrzymów, a według oczekiwań celników - nawet ćwierć miliona. Tymczasem tylko co dziesiąty wierny na mszy w Bańskiej Bystrzycy przybył z Polski.
Słowackie dzienniki cytują także węgierską prasę, która podkreśla rozczarowanie Węgrów oświadczeniem konfederacji biskupów słowackich, że podczas wizyty Jana Pawła II nie będzie rozmów na temat powołania węgierskiego biskupstwa na terytorium Słowacji.
Papież w sobotę w Rożniawie zwróci się do wiernych także po węgiersku - przypominają słowaccy dziennikarze.
Mieszkający na Słowacji Węgrzy uważają, że msze odprawiane po węgiersku to za mało i oczekują powołania własnego biskupstwa. Mozliwości takiej nie widzą jednak słowaccy biskupi.
Pochodzenie węgierskie deklaruje co dziesiąty obywatel Słowacji, większość z nich mieszka wzdłuż granicy. W gminach, gdzie jest ponad 20% Węgrów, obok słowackiego językiem urzędowym jest węgierski, tablice informacyjne są dwujęzyczne, a w wielu szkołach naucza się po węgiersku.
Wkrótce w Komarnie - mieście, którego druga połowa znajduje się po węgierskiej stronie Dunaju - ma powstać uniwersytet z wykładowym węgierskim.