Śledztwo ws. źle oznakowanego wiaduktu umorzone
Z powodu przedawnienia karalności czynu Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowego oznakowania wiaduktu kolejowego w Świdnicy, pod który w marcu 2009 r. wbił się autokar przewożący dzieci.
13.03.2010 | aktual.: 13.03.2010 11:51
W wypadku zostało rannych ponad 30 uczniów szkoły podstawowej. W listopadzie 2009 r. świdnicki sąd skazał kierowcę autobusu Czesława G., oskarżonego o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Równocześnie było prowadzone śledztwo w sprawie nieprawidłowego oznakowania wiaduktu, które świdnicka prokuratura przekazała do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu, aby nie być posądzoną o stronniczość.
Jak wynikało z ekspertyzy biegłych, wiadukt był źle oznakowany. Prokuratura ustaliła, że kilkaset metrów przed nim ustawiony był tylko jeden znak informujący, iż obiekt ma 2,9 m wysokości. Biegli orzekli, że zgodnie z obowiązującymi przepisami była to niewystarczająca informacja.
W toku śledztwa ustalono, że projekt organizacji ruchu dla ul. Śląskiej nie zawierał prawidłowego oznakowania wiaduktu, pod który wbił się autokar. Został on sporządzony w kwietniu 2004 r. przez pracownika Urzędu Miejskiego w Świdnicy, a następnie pozytywnie zaopiniowany przez funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy i zatwierdzony przez tamtejsze starostwo. Prokuratura nie postawiła jednak zarzutów odpowiedzialnym za projekt, ponieważ niedopełnienie przez nich obowiązku uległo przedawnieniu.
Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych usłyszał natomiast inspektor Wydziału Komunikacji Transportu i Dróg Publicznych Starostwa Powiatowego w Świdnicy. Prokuratura zarzuca mu, że w okresie od 25 kwietnia 2005 r. do 5 września 2008 r. nie dokonał kontroli wszystkich dróg powiatowych i gminnych, a jedynie niektórych z nich wybranych losowo, w zakresie prawidłowego oznakowania. Przez to - według śledczych - nie zakwestionował nieprawidłowego oznakowania wiaduktu, pod który wbił się autobus. Grozi mu do trzech lat więzienia.