Śledztwo ws. zabójstwa 1,5-rocznego Szymona przedłużone do 23 lipca
Śledztwo dotyczące zabójstwa 1,5-rocznego Szymona z Będzina zostało przedłużone do 23 lipca; decyzję podjęła katowicka prokuratura apelacyjna - dowiedziała się od rzeczniczki bielskiej prokuratury Małgorzaty Borkowskiej.
W środę Sąd Okręgowy w Katowicach rozpatrzy wniosek śledczych o przedłużenie do 23 lipca aresztów rodziców chłopca - dodała rzeczniczka. Podejrzani w sprawie - Beata Ch. i Jarosław R. - zostali zatrzymani w czerwcu ubiegłego roku i od tego czasu przebywają za kratami.
Wnioski o przedłużenie śledztwa i aresztów miały związek z działaniami obrońców, którzy domagają się m.in. przesłuchania wskazanych przez siebie świadków i przeprowadzenia konfrontacji.
Zwłoki dziecka znaleziono w marcu 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna. Ciało leżało tam kilka dni. Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej. Chłopiec został pochowany w Cieszynie.
Pod koniec kwietnia ubiegłego roku bielska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo ws. śmierci dziecka, gdyż nie wykryto sprawców. Półtora miesiąca później anonimowa osoba z Będzina poinformowała, że od dawna nie widziała Szymka, jednego z dzieci sąsiadów. Sprawą zajęła się policja. Kilka dni później zatrzymano matkę chłopca 40-letnią Beatę Ch., a także jej konkubenta - ojca dziecka - 41-letniego Jarosława R.
Na kobiecie ciąży zarzut zabójstwa. Ojciec jest podejrzany o nieudzielenie pomocy Szymkowi, gdy znajdował się w położeniu zagrażającym życiu, w połączeniu z nieumyślnym doprowadzeniem do jego śmierci. Za czyn, który prokuratura zarzuciła kobiecie, grozi kara do 25 lat więzienia lub dożywocie. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.