PolskaŚledztwo ws. wypadku pod Glinojeckiem, w którym zginęło pięć osób

Śledztwo ws. wypadku pod Glinojeckiem, w którym zginęło pięć osób

Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie w woj. mazowieckim wszczęła śledztwo w sprawie wypadku samochodowego, w którym w czwartek pod Glinojeckiem, na drodze krajowej nr 7 zginęło pięć osób, a trzy zostały ranne.

Śledztwo ws. wypadku pod Glinojeckiem, w którym zginęło pięć osób
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bednarski

31.05.2013 | aktual.: 31.05.2013 14:24

Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, śledztwo dotyczy naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem jest śmierć.

Do wypadku doszło w czwartek przed godz. 8.00 w miejscowości Dreglin (gm. Glinojeck), gdzie na prostym odcinku drogi zderzyły się dwa samochody osobowe: toyota avensis i fiat albea.

Toyotą podróżowały trzy osoby. W wyniku doznanych obrażeń zmarła 54-letnia pasażerka tego pojazdu, a 53-letni kierowca oraz 14-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitala. Fiatem jechało pięć osób. Cztery z nich w wieku: 9, 13, 32 i 42 lat zginęły na miejscu. 34-letniego kierującego pojazdem przetransportowano śmigłowcem do szpitala.

Śmigielska-Kowalska podkreśliła, że przyczyny wypadku nie są na razie znane. - Ze wstępnych, bardzo wstępnych ustaleń wynika, że kierowca jednego z samochodów mógł stracić nad nim panowanie, co spowodowało, że prowadzony przez niego pojazd uderzył bokiem w jadące z przeciwka auto - powiedziała prokurator.

Zaznaczyła przy tym, że okoliczności wypadku będą ustalone m.in. na podstawie zabezpieczonych śladów zdarzenia, a także zeznań świadków. - Są świadkowie, w tym kierowcy, którzy widzieli zdarzenie i zostaną oni przesłuchani - dodała Śmigielska-Kowalska.

Obaj kierowcy, którzy przeżyli wypadek nadal przebywają w szpitalu. Stan jednego z nich, jak powiedziała prokurator, określany jest jako bardzo ciężki.

Jeszcze w piątek mają się odbyć sekcje zwłok ofiar wypadku.

Droga krajowa nr 7 Gdańsk-Warszawa w miejscu wypadku była w czwartek zablokowana przez kilka godzin. W tym czasie dla podróżujących tą trasą wprowadzono objazdy.

Według relacji policjantów z miejsca zdarzenia, w czasie wypadku warunki na drodze były idealne.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)