PolskaŚledztwo ws. pogryzienia 5-letniego chłopca przez psy sołtysa Miednary

Śledztwo ws. pogryzienia 5‑letniego chłopca przez psy sołtysa Miednary

Postępowanie w sprawie dotkliwego
pogryzienia 5-letniego Adriana przez dwa psy w miejscowości
Wilkowice (Śląskie) wszczęła Prokuratura Rejonowa w
Tarnowskich Górach - poinformowała prokurator rejonowa Jolanta
Mandziej.

13.02.2007 | aktual.: 13.02.2007 13:27

Według informacji lekarza dyżurnego z oddziału chirurgii Śląskiego Centrum Pediatrii w Zabrzu, stan Adriana jest stabilny. Chłopiec trafił tam w bardzo ciężkim stanie, z obrażeniami całego ciała. Jeszcze w poniedziałek przeszedł operację, założono mu m.in. drenaż opłucnej. Lekarze utrzymują go w stanie śpiączki. Pozostanie podłączony do respiratora co najmniej do środy.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Jak ustaliła policja, chłopiec bawił się z innymi dziećmi na małym placu zabaw. Wtedy został zaatakowany przez dwa duże mieszańce, podobne do rasy nowofunland.

Rodzice Adriana pracują za granicą, na stałe opiekuje się nim pracująca babcia. W poniedziałek był pod opieką cioci, która poszła do domu nakarmić inne dziecko. Adrian poprosił, by mógł zostać jeszcze trochę na dworze i pobawić się.

Okazało się, że psy uciekły z posesji sołtysa sąsiedniej wsi Miedary. Mężczyzna zapewniał policjantów, że wcześniej nie zrobiły nikomu krzywdy. Do wieczora szukali ich policjanci, właściciel oraz lekarz-weterynarz z bronią, umożliwiającą usypianie zwierząt. Wznowiono je nad ranem. Psy złapano, trafiły na kwarantannę. Wiadomo, że były szczepione.

Prokuratura prowadzi postępowanie pod kątem nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania tego uszczerbku.

Postępowanie prowadzimy dwutorowo - z jednej strony sprawdzamy, jak doszło do wydostania się psów z terenu posesji i jak była ona zabezpieczona. Z drugiej strony badamy kwestię opieki nad dzieckiem. Zwrócimy się do sądu rodzinnego o wydanie zaleceń opiekuńczych - powiedziała prokurator Mandziej.

Sąd może zalecić m.in. otoczenie chłopca opieką kuratora, umieszczenie w placówce opiekuńczej czy rodzinie zastępczej. Moim zdaniem opieka nad dzieckiem nie była prawidłowo sprawowana. 5- letnie dziecko nie powinno być samo na placu zabaw. Decyzja leży jednak w gestii sądu - podkreśliła Jolanta Mandziej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)