Śledztwo ws. nieprawidłowości przy zakupie działek do samolotów

"Wiadomości" TVP1 podały, że WZE uczestniczące w przetargu wartym 1,5 mln zł sprowadziły z Rosji stare działka do samolotów bojowych Su-22, podczas gdy jeden z warunków przetargu wymagał, aby były nowe. Kontrakt badają Wojskowe Służby Informacyjne i Żandarmeria Wojskowa.

"Warunki kontraktu określały, że sprzęt ma być nowy, ze wstępnych oględzin wynika, że sprzęt tych parametrów nie posiada" - powiedział w "Wiadomościach" komendant główny Żandarmerii Wojskowej płk Edward Jaroszuk. Z dołączonej dokumentacji wynika, że działka są nowe.

"Wszystkie procedury przetargowe dotyczące sprzętu i uzbrojenia są monitorowane i wnikliwie badane. Dotyczy to również podanego w 'Wiadomościach' faktu rozpoczęcia śledztwa w sprawie nieprawidłowości związanych z przetargiem oraz realizacją kontraktu na dostawę 10 działek do samolotów Su-22" - zaznaczył Stasiński.

Jest to kolejne śledztwo dotyczące przetargu na sprzęt dla wojska. Od 6 lutego Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i łapownictwa w związku z wartą 5,5 mln zł dostawą mundurów przez Agencję Mienia Wojskowego. W styczniu prokuratura wszczęła śledztwo mające wyjaśnić, czy popełniono nadużycia przy kontrakcie na amfibie mostowe. Inne postępowanie dotyczy czterech przetargów, których wymogi formułowano i zmieniano w trakcie przetargów tak, by wygrała określona firma. W ramach tego śledztwa w ubiegłym roku zatrzymano kilkanaście osób, wiele z nich aresztowano. Jeden z przetargów, przy których zamawiający wojskowi wchodzili w zmowę z oferującymi sprzęt firmami, dotyczył agregatów prądotwórczych dla kontyngentu w Iraku, inny aparatury pomiarowej.

W ubiegłym roku w MON przeprowadzono 467 postępowań przetargowych na szczeblu centralnym, wszystkich przetargów w wojsku - w tym na poziomie jednostek wojskowych - jest rocznie 7-8 tysięcy.