Śledztwo ws. Magdalenki - w oczekiwaniu na ekspertyzy
Od opinii ekspertów mających specjalistyczną wiedzę i doświadczenie w zakresie taktyki działania sił specjalnych zależy, kiedy i komu mogą zostać postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym akcji policji w Magdalence. W marcu ubiegłego roku podczas tej akcji zginęło dwóch policjantów, a kilkunastu funkcjonariuszy zostało rannych.
Ekspertyzy mają być gotowe na początku przyszłego tygodnia - powiedział Tomasz Mierzejewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Śledztwo miało być zakończone do 23 stycznia. Jeśli jednak dojdzie do postawienia zarzutów, śledztwo musi zostać przedłużone, aby podejrzanym zapewnić możliwość skorzystania z ich uprawnień - wyjaśnił Tomasz Mierzejewski.
W policji toczą się cztery postępowania dyscyplinarne wobec osób, które - według raportu Komendy Głównej Policji - mogły przyczynić się do tragicznych skutków akcji w Magdalence. Postępowania te zostały jednak zawieszone do czasu zakończenia śledztwa prokuratorskiego.
Jesienią szef ostrołęckiej prokuratury Adam Kolbus informował, że w toku śledztwa wykazano, iż mogło dojść do nieprawidłowości. Miał o tym świadczyć nie tylko policyjny raport opracowany niedługo po akcji, ale również przesłuchania świadków i inne dowody.
6 marca 2003 r. w Magdalence policja usiłowała zatrzymać dwóch groźnych przestępców, podejrzanych o udział w zabójstwie policjanta, który zginął rok wcześniej w Parolach pod Warszawą. Podczas próby zatrzymania sprawców policjanci zostali zaatakowani granatami i bombami. Jeden z funkcjonariuszy został zabity na miejscu, drugi zmarł w szpitalu. Kilkunastu policjantów zostało ranionych odłamkami jednej z bomb. Obaj przestępcy zginęli.