Śledztwo ws. dziennikarki zadłużonej u Dochnalów
Będzie śledztwo w sprawie 245 tys. zł pożyczki, jakiej teściowa Marka Dochnala miała udzielić Dorocie Kani, byłej dziennikarce "Wprost" - ujawnia "Rzeczpospolita".
Zdaniem dziennika, Kania w zamian za pożyczkę miała obiecać ułatwienie kontaktów najbliższym aresztowanego lobbysty z politykami PIS.
Taka decyzja zapadła. Śledztwo dotyczy płatnej protekcji oraz przestępstwa karno-skarbowego- potwierdza informacje "Rz" szef opolskiej Prokuratury Okręgowej Józef Niekrawiec. Dodaje jednocześnie, że śledztwo na razie będzie prowadzone w sprawie a nie przeciwko Dorocie Kani.
Kania pożyczyła 245 tys. zł od teściowej Marka Dochnala, Barbary Pietrzyk. Kania oświadczyła jednak, że nie wiedziała, że kobieta jest teściową aresztowanego wtedy lobbysty, a Pietrzyk pożyczyła jej pieniądze na zakup domu w warszawskim Wawrze.
Jednak Aleksandra Dochnal i jej mama w prokuraturze zeznały, że pożyczkę Kani sfinansowano z pieniędzy jej i męża. Dziennikarka miała obiecywać zwolnienie Dochnala z aresztu i przeniesie śledztwa przeciwko lobbyście z Łodzi do Katowic.