Śledztwo w sprawie wypadku honkera w Iraku
Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie wypadku honkera w sierpniu 2004 roku w Iraku, w którym zginęło dwóch polskich żołnierzy, a kilku innych odniosło rany - poinformował wojskowy prokurator garnizonowy płk Jan Madeja.
Zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie osoby, postawiono w tym śledztwie kierowcy pojazdu starszemu szeregowemu służby nadterminowej Romanowi K. z 1. Grupy Bojowej Polskiego Kontyngentu Wojskowego wchodzącego w skład Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Iraku.
Do wypadku doszło 19 sierpnia 2004 roku w Al Hilli. Patrol zmotoryzowany, w składzie trzech pojazdów tarpan honker, przejeżdżał przez rondo w drodze na miejscowy posterunek policji irackiej. Na rondzie honkery napotkały utrudnienia w postaci samochodu blokującego przejazd oraz ostrzału z broni maszynowej. Kiedy pierwszy pojazd przyspieszył, by opuścić rejon zagrożenia, drugi wjechał na nierówność terenu i krawężnik i przewrócił się. Trzeci pojazd, którego kierowca miał najbardziej ograniczoną widoczność, by uniknąć zderzenia, wjechał w zasieki i również przewrócił się.
W wypadku zginęli dwaj żołnierze z trzeciego pojazdu: st. szer. Sylwester K. i st. szer. Grzegorz R., kilku innych żołnierzy odniosło obrażenia.
Podejrzany o nieumyślne naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowanie śmiertelnego wypadku Roman K. był kierowcą trzeciego pojazdu.
Jak poinformowano w prokuraturze, śledztwo jest w fazie końcowej. W najbliższym czasie prokuratura podejmie decyzję, czy postawi podejrzanego w stan oskarżenia, czy umorzy śledztwo przeciwko niemu.