PolskaŚledztwo w sprawie wybuchu, który zabił dwóch mężczyzn

Śledztwo w sprawie wybuchu, który zabił dwóch mężczyzn

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu pocisku, który w sobotę na jednej z posesji w Częstochowie zabił dwóch mężczyzn. Wszystko wskazuje na to, że ofiary to kolekcjonerzy militariów. W miejscu eksplozji oraz w ich domach znaleziono ponad 200 niewybuchów.

Śledztwo w sprawie wybuchu, który zabił dwóch mężczyzn
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

23.12.2013 | aktual.: 23.12.2013 13:28

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek powiedział w poniedziałek PAP, że śledztwo zostało wszczęte pod kątem art. 163 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia zdarzenia w postaci eksplozji materiałów wybuchowych.

Ofiary wybuchu to 36-latek i jego 52-letni znajomy. Do tragedii doszło w przybudówce domu należącego do rodziców młodszej z ofiar. Choć w pomieszczeniu było więcej pocisków, najprawdopodobniej eksplodował tylko jeden, przy którym przypuszczalnie manipulowali dwaj znajomi. Siła wybuchu była olbrzymia. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, a drugi zmarł w drodze do szpitala.

Jak podały w poniedziałek służby kryzysowe wojewody śląskiego, na posesji gdzie doszło do wybuchu oraz w miejscach zamieszkania obu mężczyzn znaleziono łącznie 221 sztuk pocisków przeciwpancernych i moździerzowych oraz różnego rodzaju amunicji. Wcześniej wstępnie szacowano, że niewybuchów - przypuszczalnie z okresu II wojny światowej - może być nawet ok. 300.

W mediach pojawiały się różne spekulacje dotyczące posiadania przez mężczyzn tak dużej ilości niewybuchów. Według niektórych z nich, zbierali oni stare pociski po to, by sprzedać je później w punktach skupu złomu.

- Wszystko wskazuje na to, że obaj mężczyźni zbierali na okolicznych łąkach pociski z okresu drugiej wojny światowej w celach kolekcjonerskich. Nie można jednak wykluczyć, że niektóre pociski, pozbawione materiałów wybuchowych, sprzedawali na złom - zastrzegł prok. Ozimek.

Choć w przypadku samych ofiar postępowanie zostanie umorzone, w śledztwie będzie badana ewentualna odpowiedzialność osób, na których posesjach znaleziono pociski. Prowadząca postępowanie częstochowska prokuratura rejonowa powoła biegłego, który oceni, czy mogły one grozić wybuchem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)