Śledztwo w sprawie obrażeń pięciomiesięcznego dziecka
Policja z Suwałk (Podlaskie) powoła biegłego z zakresu medycyny do zbadania obrażeń pięciomiesięcznej dziewczynki, która trafiła do szpitala z poważnym urazem głowy. Matka dziecka tłumaczy to upadkiem z
łóżka, gdy na moment zostawiła je bez opieki.
20.10.2004 15:50
Na razie nie możemy wykluczyć żadnej wersji zdarzenia i żadnej nie przesądzamy - poinformował rzecznik prasowy suwalskiej policji Wojciech Opanowski.
O obrażeniach dziecka zawiadomili policję lekarze ze szpitala w Suwałkach, do którego matka przywiozła dziewczynkę. Uznali bowiem, że rany są na tyle poważne, że nie mogły być spowodowane upadkiem, a taką wersję przedstawiła matka. Dziecko ma m.in. pękniętą w dwóch miejscach czaszkę. Jego stan jest stabilny i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja przesłuchała matkę dziecka, która powtórzyła, że dziecko upadło z łóżka na podłogę, gdy wyszła do kuchni. Jej wersję powtórzył konkubent, którego wtedy nie było w domu, a który o zdarzeniu dowiedział się, gdy wrócił.
Opanowski dodał, że dlatego bardzo ważna dla sprawy będzie opinia biegłego. Nie wiadomo jeszcze, ile czasu potrzeba na przygotowanie takiej opinii. Przeważnie czeka się na nią kilka miesięcy.