Śledztwo w sprawie mordu pilotów alianckich

Przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego na cmentarzu w Koszalinie odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą lotnikom walczącym podczas II wojny światowej o wolną Polskę. W uroczystości brali udział byli jeńcy oraz wdowy po więźniach, którzy zmarli w niewoli.

Wszcząłem śledztwo, ponieważ z zeznań jednego z jeńców wynika, że strażnicy zastrzelili w obozie trzech Amerykanów i Brytyjczyka. Pisemne relacje pozostałych jeńców otrzymam we wtorek - powiedział prokurator Bukowski.

Dodał, że w śledztwie wykorzysta również materiały Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Koszalinie, która badała tamte wydarzenia w latach 1966-1971.

Niemiecki obóz jeniecki "Stalag Luft IV" w Modrolesie pod Tychowem został otwarty w połowie maja 1944 roku. Według raportu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z października, więziono w nim ponad 10 tys. lotników zestrzelonych w trakcie misji, w tym m.in. ponad 7 tys. Amerykanów, blisko 900 Brytyjczyków, a także Kanadyjczyków i Australijczyków.

Obozowa załoga składała się z żołnierzy Luftwaffe i Kriegsmarine. Wartownicy brutalnie bili i znęcali się nad więźniami mszcząc się w ten sposób za alianckie naloty na niemieckie miasta.

Z relacji świadków (w tym polskich) wynika, że jeden z niemieckich podoficerów zastrzelił Amerykanina, który splunął na podłogę żując gumę. Prokuratura Wojewódzka w Koszalinie prowadziła od 23 grudnia 1966 do 24 listopada 1971 r. śledztwo w tej sprawie, które z braku możliwości ustalenia sprawcy zostało umorzone.

W lutym 1945 roku rozpoczęła się ewakuacja obozu. Wygłodzeni i przemarznięci lotnicy rozpoczęli "marsz śmierci". Przez około trzy miesiące wartownicy pędzili ich różnymi trasami przez Pomorze i Niemcy. W drodze ginęli z niedożywienia, zimna i chorób. Ci, którzy przeżyli, zostali uwolnieni na przełomie kwietnia i maja przez wojska walczące na froncie zachodnim.

Lista jeńców oraz zdjęcia obozu są dostępne na angielskojęzycznych stronach internetowych www.b24.net oraz www.stalagluft4.org