Śledztwo IPN w sprawie śmierci gen. Grota-Roweckiego
Delegatura szczecińska Instytutu Pamięci
Narodowej przeprowadzi śledztwo w sprawie aresztowania i
zamordowania generała Stefana Grota-Roweckiego - poinformowała
prokurator Jolanta Jędrzejowska z IPN.
Jędrzejowska powiedziała, że delegatura szczecińska Instytutu otrzymała polecenie wszczęcia takiego śledztwa z Warszawy, z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Postanowienie o wszczęciu śledztwa Jędrzejowska ma wydać w piątek.
"W poleceniu nie wyjaśniono, dlaczego śledztwo ma być prowadzone w Szczecinie, ani też dlaczego teraz i dlaczego w ogóle. Domyślam się, że wcześniej śledztwo w sprawie śmierci generała nie było prowadzone, być może były prowadzone postępowania w sprawie wydania generała. Trzeba wyjaśnić, gdzie i kiedy został zamordowany, i w jakich okolicznościach" -powiedziała prokurator.
Pytana, czy śledztwo będzie dotyczyć także wątku wydania Roweckiego i informacji, jakoby w Szczecinie po wojnie zamieszkiwał Ludwik Kalkstein, który kolaborował z Niemcami i miał im wydać generała, Jędrzejowska powiedziała, że trzeba będzie wyjaśnić, w jaki sposób aresztowano Roweckiego, więc nie uniknie się tego wątku.
"Śledztwo będzie próbą ustalenia, kto jest winny zamordowania i kto się przyczynił do śmierci Roweckiego" - dodała.
Jak powiedział PAP historyk prof. Tomasz Strzembosz, Kalkstein był osądzony po wojnie i otrzymał wyrok śmierci. Jednak wyroku nie wykonano. Według informacji Strzembosza, Kalkstein mieszkał jakiś czas w Szczecinie, gdzie według pogłosek pracował dla służb bezpieczeństwa. W latach 80. pisano w prasie polskiej, że żyje pod innym nazwiskiem i ma fermę norek. Profesorowi nie wiadomo, czy Kalkstein zmarł, czy jeszcze żyje.
Strzembosz podkreślił, że wyroki śmierci na kolaborantów z Niemcami były po wojnie wykonywane bezwzględnie. "Dlaczego w przypadku tak ewidentnej kolaboracji jak Kalksteina, który wydał Roweckiego i walczył po niemieckiej stronie w Powstaniu Warszawskim wyrok nie został wykonany, to tajemnica, która w nowych warunkach należałoby wyjaśnić" - podkreślił.
Profesor dodał również, że okoliczności samej śmierci generała także nie są jasne. "Istnieje przekonanie, że został rozstrzelany w Sachsenhausen po wybuchu Powstania Warszawskiego" - powiedział.
Gen. Stefan Rowecki, najbardziej znany pod pseudonimem Grot, był m.in. od 1940 roku komendantem głównym Związku Walki Zbrojnej, a od 1942 dowódcą Armii Krajowej, używał także tytułu Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju.
Został aresztowany przez Gestapo - w wyniku zdrady - 30 czerwca 1943 r. w Warszawie, w mieszkaniu przy ul. Spiskiej, gdzie miał swój konspiracyjny lokal. Roweckiego skutego kajdankami wsadzono do samochodu i zawieziono do siedziby SS przy alei Szucha. Tego samego dnia samolotem przetransportowano go do Berlina, gdzie prawdopodobnie próbowano go skłonić do współpracy z Niemcami przeciw bolszewikom. Gdy to zawiodło, przeniesiono go do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen i umieszczono w budynku przeznaczonym dla "ważnych" więźniów. Przebywał tam do pierwszych dni sierpnia 1944 r. Przypuszcza się, że został zamordowany na osobiste polecenie szefa SS Heinricha Himmlera. Historycy wiążą jego śmierć z wybuchem Powstania Warszawskiego. (iza)