Śledztwo i aresztowania w sprawie rozbojów na cudzoziemcach
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze
prowadzi śledztwo dotyczące serii rozbojów na cudzoziemcach.
Chodzi o grupę przestępczą, która, pod pozorem pomocy w
nielegalnym przekroczeniu granicy, napadała i okradała imigrantów.
Aresztowano ośmioro podejrzanych - poinformował Jan Pardej z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Do licznych przestępstw dochodziło w ub. roku na polsko- niemieckim pograniczu w woj. lubuskim, głównie w powiecie żarskim. Ofiarami rozbojów były również kobiety i dzieci.
Ustalono, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, pod pozorem przygotowania nielegalnego przekroczenia granicy, przewozili cudzoziemców samochodami do lasu. Tam na cudzoziemcach dokonywano rozbojów, okradając ich z pieniędzy i wartościowych przedmiotów. Robili to członkowie szajki przebrani w mundury Straży Granicznej, terroryzując swoje ofiary bronią palną - powiedział Rubaszewski.
Zdaniem prokuratury, wcześniej podejrzani prowadzili rozpoznanie, czy ich potencjalne ofiary posiadają wartościowe przedmioty bądź gotówkę. Z reguły bowiem większość imigrantów, chcących przedostać się do Europy Zachodniej, jest przygotowana na opłacenie przemytników.
Ostatnie zatrzymania w tej sprawie miały miejsce we wtorek. Funkcjonariusze zielonogórskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymali rodzeństwo z Łęknicy (Lubuskie). Zdaniem prokuratury, kobieta miała dowozić cudzoziemców w miejsce rabunku, a jej brat miał uczestniczyć w napadach.
Jak zaznaczył Pardej, śledztwo jest rozwojowe i będzie kontynuowane w celu wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności dokonywanych przestępstw oraz roli poszczególnych sprawców.