PolskaŚledztwo dotyczące przecieku ws. prałata umorzone

Śledztwo dotyczące przecieku ws. prałata umorzone

Prokuratura Okręgowa w Elblągu z powodu
niewykrycia sprawcy umorzyła śledztwo dotyczące przecieków
do mediów informacji z postępowania w sprawie domniemanego
molestowania byłego ministranta z kościoła św. Brygidy w Gdańsku -
powiedział szef elbląskiej Prokuratury Okręgowej
Zbigniew Więckiewicz.

24.11.2004 | aktual.: 24.11.2004 17:38

Wniosek o zbadanie, czy doszło do przecieków kiedy sprawę prowadziła jeszcze Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, złożył w sierpniu pełnomocnik ówczesnego proboszcza parafii św. Brygidy ks. prałata Henryka Jankowskiego. Postępowanie sprawdzające, na którego przeprowadzenie prokuratura miała miesiąc, zakończono po ok. trzech tygodniach i wszczęto formalne śledztwo.

Elbląska prokuratura badała, czy źródłem przecieków do mediów informacji byli gdańscy prokuratorzy, sędziowie, policjanci bądź pracownicy administracyjni tych instytucji. Przesłuchane zostały wszystkie osoby, które zetknęły się z materiami z postępowania przygotowawczego od końca lipca do 19 sierpnia. Zeznania składało także ok. 10 dziennikarzy. Nie ujawnili oni źródeł informacji. Łącznie przesłuchano ponad 50 osób.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku pod koniec lipca wszczęła dochodzenie w sprawie molestowania seksualnego nieletniego. O domniemanym wykorzystywaniu byłego ministranta z parafii św. Brygidy, obecnie 16-letniego Sławomira R. z Gdańska, powiadomił prokuraturę miejscowy sąd rodzinny.

To śledztwo także prowadzi prokuratura w Elblągu. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Nieoficjalne źródła PAP w wymiarze sprawiedliwości nie wykluczają umorzenia i tego postępowania.

Śledczy z Elbląga do 30 listopada oczekują na opinię ekspertów dotyczącą zeznań świadka 21-letniego Piotra J., który sam zgłosił się do prokuratury. Mężczyzna utrzymywał, że jako 14-latek miał kontakty seksualne z prałatem Jankowskim. Jak informowała PAP już w ubiegłym tygodniu opierając się na nieoficjalnych źródłach związanych ze sprawą, biegli skłaniają się do tego, że nie są one wiarygodne.

Śledztwo ma zakończyć się 27 listopada.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)