PolskaŚledczy już badają doniesienie Ziobry

Śledczy już badają doniesienie Ziobry

Prokuratura Okręgowa w Płocku sprawdza doniesienie byłego ministra Zbigniewa Ziobry na warszawskich śledczych. Chodzi o słowa, że nagranie na słynnym "gwoździu" może być nieoryginalne - pisze "Życie Warszawy".

Śledczy już badają doniesienie Ziobry
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

19.01.2008 | aktual.: 19.01.2008 06:03

Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro uważa, że podając tę informację do publicznej wiadomości, stołeczni śledczy przekroczyli swoje uprawnienia. Zaraz po ich konferencji zapowiadał, że nie puści tego płazem i złoży doniesienie. Jak obiecał, tak zrobił.

Otrzymaliśmy zawiadomienie byłego ministra. Prokurator już podjął czynności sprawdzające - mówi "ŻW" Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku. Wywołała burzę. Kto miałby przekroczyć uprawnienia?

Według Ziobry, stołeczni śledczy, a konkretnie rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która ujawniła informacje ze śledztwa. Nagranie na nośniku przedstawionym w prokuraturze przez Zbigniewa Ziobrę jest najprawdopodobniej nieoryginalne - mówiła kilka dni temu prok. Katarzyna Szeska. Jej słowa odnosiły się do słynnego "gwoździa", na którym Ziobro nagrał swą rozmowę z Andrzejem Lepperem, a którym od kilku miesięcy zajmują się stołeczni śledczy.

Prokuratura dysponuje kopią nagrania. I szuka "pierwotnego nośnika", na którym zarejestrowano rozmowę - wyjaśniała Szeska, tłumacząc dziennikarzom, że oryginał jest potrzebny, by zbadali go biegli.

Choć w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy nie padła sugestia, że nagranie "nieoryginalne" oznacza "zmanipulowane", Ziobro był oburzony. Informacje, że kombinowałem z nagraniem mojej rozmowy z Lepperem, są nieprawdziwe - stwierdził na konferencji, a potem sam przyznał, że dał prokuraturze kopię, bo oryginał został skasowany.

Nagranie z dyktafonu zostało przeniesione na komputer, stamtąd na CD i skasowane z dyktafonu - tłumaczył. W doniesieniu sugerował, że ujawnienie informacji ze śledztwa na temat "gwoździa" mogło być przekroczeniem uprawnień. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przekazała sprawę do Płocka.

Według informacji "Życia Warszawy", będzie wszczęte postępowanie sprawdzające z artykułu, który mówi o przekroczeniu uprawnień. Po dokonaniu analizy śledczy zdecydują, co dalej zrobić z tą sprawą. Ze Zbigniewem Ziobrą nie udało się gazecie skontaktować. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)