SLD zostanie zlikwidowany?
Były szef Wojewódzkiego Sądu Partyjnego SLD w
Łodzi Wiktor Celler zwrócił się do marszałka Sejmu Marka
Borowskiego z wnioskiem o wszczęcie postępowania zmierzającego
do likwidacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Wnoszę o stwierdzenie niezgodności działania SLD z konstytucją" - napisał w oświadczeniu.
Celler chce, żeby marszałek skierował wniosek w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego. "Wnoszę o stwierdzenie niezgodności działania SLD z konstytucją. W przypadku zaś stwierdzenia tego wnoszę o skierowanie do właściwego sądu okręgowego o wykreślenie wpisu SLD z ewidencji partii politycznych. I partia przestaje istnieć" - powiedział Celler na konferencji prasowej w Łodzi.
Jego zdaniem, merytoryczną przesłanką uzasadniającą taki wniosek jest uchybienie związane z przegłosowaniem w Sejmie przez działaczy SLD ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia, która została później uznana przez TK za niezgodną z konstytucją.
_ "Siłą rzeczy partia polityczna, która doprowadziła do powstania niekonstytucyjnej ustawy, sama z siebie działa wbrew konstytucji"_ - uważa Celler.
W myśl ustawy o partiach politycznych Trybunał Konstytucyjny rozpatruje sprawy o stwierdzenie sprzeczności z konstytucją celów lub działalności partii. Jeżeli TK wyda orzeczenie o sprzeczności z konstytucją celów lub działalności partii, sąd wydaje niezwłocznie postanowienie o wykreśleniu wpisu partii z ewidencji.
Celler został kilka tygodni temu nieprawomocnym orzeczeniem usunięty z SLD przez łódzki sąd partyjny. Zapowiedział w środę, że nie będzie prawdopodobnie odwoływał się od tego orzeczenia i w sobotę (wtedy upływa termin odwołania) przestanie być członkiem partii. "To już nie ma sensu" - dodał. Zapowiedział też, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będzie tworzył własnego ugrupowania i wycofuje się z polityki.
Zapewnił, że wniosek nie jest zemstą na SLD. Jak powiedział, wszyscy członkowie Sojuszu liczyli, że marcowa Konwencja partii wniesie coś nowego do SLD.
"Ale niestety nic się nie stało. Partia, jej liderzy nie mają koncepcji wyjścia z tej trudnej sytuacji. Jeżeli nie ma takiej koncepcji, to rozwiążmy to wszystko, bo to nie ma właściwie sensu. Będą popełniane dalsze błędy, a wychodzenie z partii nie jest sposobem na rozwiązanie tego problemu" - podkreślił Celler, który liczy, że marszałek Sejmu nada jego wnioskowi "właściwy bieg".
_ "Jeżeli nie nada tego biegu, to właściwie będzie odpowiedzialny za wszystkie działania, które będą podejmowane przez SLD"_ - uważa Celler.
O Cellerze zrobiło się głośno w styczniu tego roku, kiedy ujawnił, iż grupa działaczy SLD z terenu województwa łódzkiego złożyła wniosek o postawienie szefa partii Leszka Millera i przewodniczącego łódzkiego SLD Krzysztofa Makowskiego przed sądem partyjnym. Wnioskodawcy zarzucali Millerowi brak realizacji programu SLD, a Makowskiemu - prowadzenie niezgodnej ze statutem partii polityki kadrowej.
Celler nigdy nie podał nazwisk autorów wniosku. Później złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego i członka sądu partyjnego, ponieważ - jak twierdził - były próby wywierania nacisków na członków sądu, a sprawie chciano "ukręcić łeb".
Pod koniec lutego najpierw Rada Wojewódzka SLD potępiła postępowanie byłego przewodniczącego sądu, a kilka dni później Wojewódzki Sąd Partyjny SLD w Łodzi zdecydował o wykluczeniu Cellera z partii.