SLD zorganizuje własną debatę ekonomiczną
5 października w sejmie SLD zorganizuje własną debatę z udziałem ekonomistów na temat sposobów walki z kryzysem. Zaproszenie otrzymali m.in. szef NBP Marek Belka oraz b. wicepremier i minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, prof. Jerzy Hausner.
Debatę zatytułowaną "Odeprzeć kryzys, dogonić czas" organizuje Rada Strategii Programowej Sojuszu, którą kieruje wiceszef partii, b. premier Józef Oleksy.
- To będzie bardzo otwarta konferencja, pomyślana jako oświetlenie sytuacji gospodarczej i społecznej Polski i Europy - powiedział Oleksy. Jak dodał, Sojusz ma zamiar opracować raport o stanie Polski przed zaplanowanym na pierwszą połowę przyszłego roku kongresem lewicy społecznej, w którym wziąć udział mają partie, organizacje i stowarzyszenia o charakterze lewicowym.
Z inicjatywą zwołania kongresu wystąpił w kwietniu tego roku lider SLD Leszek Miller; decyzję o jego organizacji podjęła Rada Krajowa Sojuszu.
Według rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, debata nie ma służyć ocenie programu społeczno-gospodarczego, który w połowie września przedstawił Miller, a szerzej - ma być dyskusją o sposobach walki z kryzysem i poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce. - Chcemy, żeby odbyła się poważna dyskusja na temat sytuacji gospodarczej w Polsce, ale też sytuacji w Europie i tego jak możemy odeprzeć kryzys - powiedział Joński.
Na debatę zaproszenie otrzymali: Belka, Hausner, ekonomista prof. Witold Orłowski, ekonomista Banku Światowego dr Marcin Piątkowski, psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński i socjolog prof. Jacek Raciborski.
W poniedziałek odbyła się debata ekonomiczna z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości. W dyskusji, która odbyła się w siedzibie Polskiej Akademii Nauk, wzięło udział 25 ekspertów. Rozmawiali na temat propozycji zmian w systemie podatkowym, walki z bezrobociem i innych propozycji gospodarczych, przedstawionych przez PiS.
Joński jest zdania, że debaty ekonomiczne, również ta zorganizowana przez PiS, są potrzebne; jednak formuła, którą wybrało Prawo i Sprawiedliwość, była niewłaściwa - zabrakło otwartości na propozycje ekspertów.
- Oczywiście - poważne debaty z udziałem ekonomistów powinny się odbywać. Dzisiaj zorganizowało ją PiS, 5 października debatę z ekspertami odbędzie SLD. To pokazuje, że opozycja zarówno prawicowa, jak i lewicowa jest gotowa rozmawiać nie tylko o diagnozie, ale też o pewnych receptach, jak uzdrowić sytuację gospodarczą Polski - podkreślił rzecznik SLD.
Jak zastrzegł, nie zgadza się jednak zarówno z propozycjami PiS na walkę z kryzysem, jak i formułą debaty, która polega na dyskusji nad programem Prawa i Sprawiedliwości. - Debata polega bowiem na tym, by przedstawiać nie tylko swoje propozycje, ale posłuchać, co do powiedzenia mają zaproszeni ekonomiści - zaznaczył.
- A tutaj prezes Jarosław Kaczyński niby zadeklarował otwartość, ale z drugiej strony chciał dyskutować wyłącznie o własnych pomysłach, które tak na dobą sprawę przypominają mi takie życzenia, jakie się składa, jak spada gwiazdka z nieba, zupełnie nierealne - dodał Joński.
Jako przykład podał postulat PiS stworzenia 1 mln 200 tys. miejsc pracy. - To tak się ma, jak kiedyś budowa 3 mln mieszkań - ocenił polityk Sojuszu.
Podkreślił, że SLD ma zupełnie inne spojrzenie na kwestie walki z kryzysem. Wśród przedstawionych w poprzednią niedzielę przez lidera SLD Leszka Millera propozycji gospodarczych znalazły się m.in.: utworzenie trzech dużych okręgów przemysłowych, nowego resortu - Ministerstwa Przedsiębiorczości, przywrócenie trzeciej, 40-proc. stawki podatkowej, ułatwień dla przedsiębiorców, a także oskładkowania tzw. umów śmieciowych.