SLD zaskarżyło wliczanie oceny z religii do średniej
Klub SLD zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenie ministra edukacji wliczające, od tego roku szkolnego, ocenę z religii do średniej ocen na świadectwie szkolnym - poinformowali politycy SLD.
Posłanka Sojuszu Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała na konferencji prasowej, że - zdaniem SLD - rozporządzenie narusza trzy konstytucyjne zasady: rozdziału Kościoła od państwa; równości wobec prawa; oraz prawa rodziców do swobodnego wychowywania dziecka wedle własnego sumienia.
Według Szymanek-Deresz, poprzez wliczanie oceny z religii do średniej wyraźnie promuje się religię, a to - jak mówiła - jest zadaniem związków wyznaniowych, a nie państwa. Ponadto - dodała - prowadzi to do dyskryminacji uczniów, którzy nie uczęszczają na lekcje religii.
Poprzez wliczanie oceny z religii do średniej ocen państwo promuje w sposób wyraźny religię, a to narusza zasadę neutralności wobec przekonań religijnych - powiedziała posłanka. Przytoczyła art. 25. konstytucji mówiący o zasadzie rozdziału państwa od Kościoła. - powiedziała Szymanek-Deresz.
Zdaniem rzeczniczki komitetu wyborczego koalicji Lewica i Demokraci, wliczanie oceny z religii jest dyskryminowaniem części uczniów, a to narusza art. 32 konstytucji mówiący o równości wszystkich obywateli wobec prawa. To dyskryminowanie ucznia, który nie zdecydował się na żaden z przedmiotów dodatkowych - powiedziała. W ten sposób, według Szymanek-Deresz, średnia ocen takich uczniów będzie niższa od tych, którzy wybrali religię.
SLD zarzuca rozporządzeniu ministra edukacji pozbawienie rodziców możliwości wychowywania dzieci według własnego światopoglądu. Szymanek-Deresz przytoczyła art. 48 i 53 konstytucji dotyczące tego, że rodzice mają swobodę w wychowaniu dziecka według określonego światopoglądu. Rodzice będą podejmować decyzje o uczęszczaniu dzieci na zajęcia dodatkowe pod presją uzyskania lepszej oceny przez ich dziecko- podkreśliła Szymanek-Deresz.
Stopień z religii nie jest oceną z wiedzy, ale oceną z pobożności -powiedziała z kolei b. minister edukacji w rządzie SLD Krystyna Łybacka. To w sposób jasny angażowanie się państwa w promowanie jednej religii- uznała. Na poparcie swojej opinii Łybacka przytoczyła fragment listu Episkopatu dotyczący oceny uczniów z katechezy.
"Trzeba jasno określić uczniom i rodzicom, że stopień z religii dotyczy tylko cząstki procesu i osiągnięć katechezy. Wyjątkowy charakter katechezy domaga się pewnych odmiennych, w stosunku do innych przedmiotów szkolnych, sposobów oceniania" - napisano w liście.
Zdaniem Łybackiej, z listu Episkopatu wynika, że ocenę celującą z religii można otrzymać tylko wtedy, gdy uczeń nie tylko spełnia wymagania w zakresie katechezy oraz wyróżnia się aktywnością w grupie katechetycznej i aktywnie uczestniczy np. w służbie ołtarza. Aby mieć szóstkę z religii trzeba uczestniczyć w życiu parafii, uczestniczyć w mszach- mówiła Łybacka.
Posłanka podkreśliła, że wybór w szkołach między przedmiotem dodatkowym - religią a etyką jest "iluzoryczny". Mamy w Polsce około 32 tys. szkół, w tym etyka jest prowadzona w 353 szkołach, zatem tylko jeden procent szkół może oferować wybór między etyką a religią - powiedziała Łybacka.
Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński podkreślił, że wniosek w sprawie ocen z religii, SLD zgłosił do TK już kilkanaście dni temu. Gorąca atmosfera polityczna spowodowała, że dopiero teraz przedstawiliśmy wniosek - tłumaczył. Dodał, że choć Trybunał ma bardzo napięty kalendarz prac, to "Sojuszowi bardzo zależy na tym, aby wniosek w sprawie ocen z religii był szybko rozpatrzony, gdyż jest związany z obecnym rokiem szkolnym".
Klub SLD jest konsekwentny i zaskarża do Trybunału wszystkie ustawy naruszające konstytucję, świeckość państwa i jego neutralność światopoglądową - podkreślił szef klubu Sojuszu. Szmajdziński przypomniał, że SLD zaskarżył do TK finansowanie z budżetu państwa budowy Świątyni Opatrzności Bożej oraz wydziałów teologicznych w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu.
Politycy SLD poinformowali, że z inicjatywy Związku Nauczycielstwa Polskiego zbierane są podpisy pod obywatelskim projektem ustawy przewidującej podwojenie liczby dzieci objętych obowiązkiem przedszkolnym._ Szanse edukacyjne dziecka, najlepiej wyrównuje się na poziomie przedszkolnym_ - tłumaczyła Łybacka.
Stąd propozycja ZNP, wspierana przez LiD, aby dzieci rozpoczęły uczęszczanie do przedszkoli od 3. roku życia, a gminy otrzymywały na ten cel środki z budżetu państwa. Łybacka podkreśliła, że propozycja ma na celu wyrównanie bardzo dużej dysproporcji między Polską a resztą Europy, jeżeli chodzi o liczbę dzieci uczęszczających do przedszkoli.