SLD: to wotum nieufności dla ministra skarbu
Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński uważa, że
powołanie przez premiera zespołu opiniującego kandydatów do władz
spółek Skarbu Państwa to wotum nieufności dla ministra skarbu
Wojciecha Jasińskiego.
Powołanie przez premiera takiego zespołu jest niczym innym jak próbą odzyskania Ministerstwa Skarbu przez prezesa Rady Ministrów. To jest wotum nieufności dla obecnego ministra skarbu - powiedział Szmajdziński na środowej konferencji w Sejmie.
Jak dodał, "jest podejrzenie, że zasadniczy wpływ na Wojciecha Jasińskiego ma otoczenie prezydenta L.Kaczyńskiego".
Premier Kazimierz Marcinkiewicz poinformował, że zespół ma opiniować kandydatów do rad nadzorczych i zarządów kilkudziesięciu strategicznych dla SP spółek. W zespole znajdą się m.in. naukowcy "mający praktykę biznesową". "Lista członków zespołu nie jest jeszcze kompletna" - powiedział. Premier zapowiedział, że zespół będzie ulokowany przy jego kancelarii, a nie przy ministrze Skarbu Państwa.
Szmajdziński podkreślił, że do kompetencji ministra skarbu należy "dobór ludzi na stanowiska w spółkach SP".
Nikt nie może ministra skarbu w tej sprawie zastępować, żaden zespół nie może żądać od ministra skarbu powoływania osób, które w tym zespole się wymyśli - dodał.
Ponadto Szmajdziński odniósł się do debaty nad prezydenckim projektem nowelizacji konstytucji, co ma umożliwić stosowanie na terenie Polski Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Lider Sojuszu zaznaczył, że przy okazji tej nowelizacji, która ma związek z ekstradycją, nie należy wprowadzać innych zmian w ustawie zasadniczej. SLD uważa za niestosowne i niewłaściwe oraz za psucie prawa inicjatywę PO, aby przy okazji Europejskiego Nakazu Aresztowania wprowadzać jakieś inne poprawki do Konstytucji - podkreślił Szmajdziński. Choć, jak dodał, Sojusz popiera propozycję, aby w Sejmie i Senacie nie zasiadali przestępcy.
Tylko nie w tym trybie, nie w ten sposób - zaznaczył.
Był to komentarz do wystąpienia posła Cezarego Grabarczyka (PO), który powiedział podczas sejmowej debaty dotyczącej zmiany konstytucji, że czuje "niedosyt" spowodowany przez to, że zmiana konstytucji dotyczy tylko jednej kwestii. Dodał, że jest okazja wprowadzenia zmian, które spowodują, że "przestępcy nie będą mogli zasiadać w ławach poselskich".
Szmajdziński odnosząc się do występu polskiej reprezentacji piłkarskiej na mundialu powiedział, że trwa "wojna futbolowa". "Politycy nie powinni ingerować w działalność PZPN. Jestem przekonany, że krytyczne uwagi, które płyną ze strony kibiców, zostaną wzięte pod uwagę przez związek" - dodał.
Jego zdaniem, związek będzie potrafił "w najbardziej profesjonalny sposób przedstawić program modernizacji, czy naprawy polskiej piłki nożnej, tak aby ograniczyć to, z czym mieliśmy do czynienia: niezgodność deklaracji i oczekiwań z rzeczywistością na boisku".
Choć jako były sportowiec informuję: sport ma to do siebie, że nawet jak się jest przekonanym o wygranej, to można przegrać - podkreślił Szmajdziński.
Pytany, czy SLD występuje w obronie PZPN, odparł: "Sojusz występuje przeciwko ingerowaniu polityków w działalność tej organizacji".(eg)