SLD: premier Tusk boi się prezydenta
Na stronach internetowych SLD umieszczono film, który - zdaniem Sojuszu - ma ukazywać zmianę stanowiska premiera Donalda Tuska ws. Karty Praw Podstawowych. W sprawie Karty Praw Podstawowych przyjął stanowisko Lecha Kaczyńskiego i PiS - dowodzą autorzy spotu, dodając że premier przestraszył się prezydenta.
Zdaniem wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego (PO), spot to czysta propaganda. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD) tłumaczy: Chcemy, by społeczna świadomość obejmowała także zmianę poglądów rządzącej koalicji.
Dwuminutowy film przygotowany przez SLD nosi nazwę "Ewolucja premiera Tuska" i - zdaniem Sojuszu - dokumentuje zmianę stanowiska obecnego szefa rządu w sprawie Karty Praw Podstawowych.
Spot przypomina m.in. fragmenty z telewizyjnej debaty Tuska z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Karta Praw Podstawowych mogłaby gwarantować w Polsce, podobnie jak w całej Europie, naprawdę godziwe życie ludziom - mówił Tusk w trakcie debaty.
Pan dobrze wie, że podpisanie Karty Praw Podstawowych nie wymusi na polskim prawodawstwie legalizacji eutanazji - zwracał się szef PO do Jarosława Kaczyńskiego w trakcie debaty.
O europejskie ideały Tusk walczyć chciał też jeszcze na początku listopada 2007 r., w Brukseli - stwierdzają autorzy filmu, przypominając wypowiedź Tuska, który mówił, że on i PO byliby skłonni podpisać kartę.
Zdaniem SLD, Tusk zmienił zdanie w sprawie Karty w czasie debaty nad wotum zaufania w Sejmie, gdyż przestraszył się prezydenta.
To, że jesteśmy dzisiaj wolnym narodem i to, że dzisiaj przestrzegane są w Polsce prawa europejskie i wolności europejskie nie wynika z traktatów międzynarodowych - cytowana jest wypowiedź premiera z debaty na expose.
W trakcie debaty Tusk ocenił również, że Karta Praw Podstawowych byłaby aktem pożytecznym, ale rzeczą najważniejszą jest bezpieczne doprowadzenie do finału ratyfikacji Traktatu Reformującego.
W tej sprawie przyjął stanowisko Lecha Kaczyńskiego i PiS - oceniają autorzy na końcu spotu.
Szmajdziński podkreślił, że film SLD jest tylko przypomnieniem faktów. Chcemy pamiętać, że co innego w tak istotnej sprawie jak Karta Praw Podstawowych koalicja mówiła przed wyborami, a co innego po wyborach, gdy głos w tej sprawie zabrali biskupi, kiedy głos zabrał Lech Kaczyński - podkreślił Szmajdziński.
Można to nazwać twardą opozycją. Jeśli w Polsce twarda opozycja będzie kojarzyć się z tym, że przypomina się o deklaracjach przedwyborczych i ich realizacji po wyborach, to my chcemy być twardą opozycją - podkreślił polityk Sojuszu.
Tymczasem Stefan Niesiołowski ocenił, że koalicja Lewica i Demokraci uprawia czystą propagandę i rozpaczliwie szuka sobie jakiegoś miejsca. Powtórzył, że Platforma jest za Kartą, ale nie dysponuje większością potrzebną do jej przyjęcia.
Ocenił, że wielką kompromitacją byłoby, gdyby Polska nie przyjęła Traktatu Reformującego, a nie da się - przy obecnym rozkładzie sił w parlamencie - przyjąć jednocześnie Traktatu i Karty.
13 grudnia ub.r. w Lizbonie przedstawiciele 27 państw Unii Europejskiej podpisali Traktat Reformujący UE. W imieniu Polski Traktat podpisał premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Główne postanowienia Traktatu to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych. Polska dołączyła się do brytyjskiego protokołu ograniczającego stosowanie Karty.