SLD oburzony zarzutami PiS wobec Borowskiego
Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej z
oburzeniem przyjmuje sformułowany pod adresem marszałka Sejmu
Marka Borowskiego zarzut dokonania fałszerstwa w uchwale Sejmu w
sprawie powołania nowego członka Rady Polityki Pieniężnej, jaki
wysunął w poniedziałek klub Prawa i Sprawiedliwości - głosi
oświadczenie klubu SLD przesłane PAP.
02.09.2003 | aktual.: 03.09.2003 15:52
W piśmie, podpisanym przez sekretarza klubu SLD Wacława Martyniuka, zaznaczono, że "posłowie nie przyjęli żadnej uchwały, lecz tylko i wyłącznie powołali nowego członka RPP".
Posłowie Sojuszu uważają, że w związku z wątpliwościami co do konstytucyjności niektórych przepisów o NBP działania podjęte przez Borowskiego były "w pełni uzasadnione i służące ochronie autorytetu Sejmu". Klub PiS oskarżają o próbę "rozpętania kolejnej awantury politycznej, czego skutkiem stanie się dalsze osłabienie autorytetu parlamentu".
"Oświadczamy, że sprawa ta nie była dyskutowana ani na żadnym z posiedzeń prezydium klubu SLD, ani na żadnym zebraniu posłów i senatorów Sojuszu. Sugestię, jakoby marszałek działał pod dyktando i w interesie naszego klubu, uznajemy zatem za obraźliwą i mającą charakter pospolitej insynuacji" - czytamy w piśmie.
PiS oskarża Borowskiego, że zmienił uchwałę Sejmu o wyborze Jana Czekaja na członka Rady Polityki Pieniężnej, tak by jego kadencja w RPP mogła trwać 6 lat, a nie 4 miesiące.
26 sierpnia Sejm wybrał rekomendowanego przez SLD Czekaja na nowego członka RPP. Zastąpił on tragicznie zmarłego Janusza Krzyżewskiego.
Zarzuty PiS dotyczą głównie uchwały Sejmu "w sprawie powołania członka Rady Polityki Pieniężnej", w której nie ma określonego terminu końca kadencji Czekaja, a jako podstawa prawna wymieniony jest tylko ogólnie art 13. ustawy o NBP.
Art. 13 ustawy o Narodowym Banku Polskim, określający zasady powoływania członków RPP, w ustępie 7 mówi, że w razie śmierci członka Rady uzupełnienia jej składu dokonuje odpowiedni organ powołujący - w tym przypadku Sejm - nie później niż w okresie 3 miesięcy od stwierdzenia wygaśnięcia mandatu członka Rady. Członek Rady powołany w tym trybie pełni swoje funkcje do końca kadencji, na którą powołany był jego poprzednik.
Natomiast art. 227 konstytucji stanowi, że osoby wchodzące w skład RPP powoływane są na sześcioletnią kadencję.
Zdaniem posłów PiS, uchwała w takim brzmieniu oznacza, że stworzona została podstawa prawna do nielegalnego przedłużenia kadencji Czekaja do 6 lat.
Borowski w poniedziałek tłumaczył dziennikarzom, że uchwała została tak skonstruowana, by w przyszłości nie doszło do sytuacji patowej, gdyby Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis ustawy o NBP, na podstawie którego Czekaj został wybrany, jest niekonstytucyjny.
Borowski powiedział, że najbardziej racjonalnym rozwiązaniem było przeprowadzenie wyboru nowego członka RPP na podstawie art. 227 konstytucji i art.13 ustawy o NBP, następnie zaskarżenie przez niego art.13 ust.7 do TK, a później orzeczenie TK, od którego zależeć będzie długość kadencji Czekaja.
Wyjaśnił, że jeśli tekst uchwały byłby oparty tylko na art. 227 konstytucji, to wyszłoby na to, że marszałek Sejmu - jeszcze przed orzeczeniem TK - przesądził, iż kadencja Czekaja trwa 6 lat. Gdyby natomiast - wyjaśniał Borowski - oparto się tylko na art 13. ust.7 - przesądziłby, że trwa 4 miesiące.