SLD nie będzie "terenem łowieckim dla innych partii"
Nie zamierzam uciekać z SLD i ubliżają mi
takie propozycje jakie kieruje pod moim adresem Tomasz Nałęcz -
poinformował na konferencji prasowej w Sejmie szef klubu
SLD Krzysztof Janik. Także lider partii Józef Oleksy zaznaczył, że
Sojusz nie będzie terenem łowieckim dla innych partii.
07.01.2005 | aktual.: 07.01.2005 18:19
Liderzy Sojuszu odnieśli się w ten sposób do czwartkowej wypowiedzi Nałęcza, że SdPl może rozmawiać z Platformą Programową SLD "Socjaldemokratyczna Przyszłość", gdy ta odłączy się od Sojuszu.
Nałęcz odpowiedział w ten sposób na propozycję "Socjaldemokratycznej Przyszłości", która zwróciła się do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, by rozpoczął rozmowy z partiami lewicy na temat wspólnego startu w wyborach.
Janik zapewnił, że utworzona przez niego Platforma chce zrobić wszystko, żeby Sojuszu wzmocnić. Oleksy podkreślił zaś, że mylą się ci koledzy, także z SdPl, a zwłaszcza prof. Nałęcz, który bezpodstawnie i podstępnie snuje marzenia o tym, by wyrwać z SLD dla swojej partii kolejną grupę ludzi.
Oleksy podkreślił też, że partia jest w stałym kontakcie z prezydentem, który wyraził zgodę na spełnienie roli w dyskusjach na lewicy i sprzyjaniu wypracowaniu swoistej wspólnoty lewicowej.
Podchodzimy do tego z nadzieją niezależnie, jakie słyszymy deklaracje niektórych partii, które formułują bardzo bezwzględne, a czasem niesłychanie niemiłe dla SLD deklaracje i warunki wstępne. Sojusz przystępuje do tych działań, które chcemy by podjął pan prezydent, bez warunków wstępnych i takiej postawy oczekujemy od innych ugrupowań - zaznaczył.
Przewodniczący SLD powiedział, że Zarząd Krajowy partii rozpoczyna przygotowania do kampania wyborczej i zwraca się do platform programowych Sojuszu o podjęcie prac na programem wyborczym partii. Do spotkania zarządu partii z kierownictwem wszystkich platform ma, według Oleksego, dojść jeszcze w styczniu.
Chcemy, że program wyborczy SLD był krótki, jasny, przemawiający do ludzi i wyraźnie pokazujący poglądy tej partii wobec państwa, jego modernizacji, nowoczesności i jego obecności w Europie - zaznaczył.
Oleksy zapewnił, że zarówno jemu, jak i całemu zarządowi partii, zależy na wywołaniu w Sojuszu fermentu, konkurencyjności myśli i wewnętrznej rywalizacji.
Odnosząc się do piątkowej "Gazety Wyborczej", która napisała m.in., że Platforma Janika chce już w marcu zwołać konwencję programową SLD, a na niej zmienić szefa partii Oleksy powiedział, że nie słyszał wśród swoich kolegów żadnych objawów takich chęci.
Janik dodał jednak, że statut SLD określa, że konwencja udziela wotum zaufania kierownictwu partii i Józef Oleksy zostawszy przewodniczącym znał statut i musi być gotów do nieustannej weryfikacji, a co dopiero na konwencji.