SLD mobilizuje się po rezygnacji Cimoszewicza
Szef SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że po środowej rezygnacji Włodzimierza Cimoszewicza ze startu w wyborach prezydenckich, w sztabie Sojuszu Lewicy Demokratycznej trwa pełna mobilizacja.
15.09.2005 | aktual.: 15.09.2005 12:58
Trwa mobilizacja, zmieniamy spoty reklamowe, zmieniamy nastawienie, idziemy mocno do przodu - zapewnił Olejniczak. Zaznaczył, że w ciągu ostatnich dni przed wyborami SLD ruszy z intensywną kampanią, w której zaprezentuje swój program. W prasie niemal codziennie będą szły ogłoszenia informujące o programie SLD. Idą reklamy radiowe, więcej pójdzie reklam telewizyjnych - mówił. Czyli pełna mobilizacja, mocne akcenty na koniec i czekamy z pokorą na wynik, na dobry wynik SLD - podkreślił szef SLD.
Jak powiedział, Sojusz apeluje do wszystkich wyborców, którzy chcieli głosować na Cimoszewicza, aby zechcieli pójść 25 września do wyborów i oddać głos na SLD. Według niego, SLD jest jedyną liczącą się siłą, która będzie przeciwstawiała się dominacji prawicy.
Pytany, czy członkowie SLD mają żal do Cimoszewicza, Olejniczak odparł, że na głębszą ocenę tego, co się wydarzyło, przyjdzie czas po wyborach. Dzisiaj trzeba skupić się na tym, co mamy. Nie ma co rozdrapywać ran. Oczywiście ta decyzja była i jest dla nas bolesna, ale trzeba walczyć do końca - powiedział Olejniczak.