PolitykaSławomir Nowak zarzuca sądowi nadinterpretację dowodów. Chce uniewinnienia

Sławomir Nowak zarzuca sądowi nadinterpretację dowodów. Chce uniewinnienia

Mimo miażdżącego wyroku Sławomir Nowak utrzymuje, że jest niewinny. Jak dowiedziała się WP, wpłynęła już jego apelacja w sprawie tzw. afery zegarkowej. W dokumencie pada argument, że skazując byłego posła PO sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów.

Sławomir Nowak zarzuca sądowi nadinterpretację dowodów. Chce uniewinnienia
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Magda Mieśnik

Nowak już w dniu wyroku, w listopadzie 2014 roku, zapowiedział, że złoży apelację. Sąd uznał go wówczas winnym świadomego zatajenia w pięciu oświadczeniach majątkowych faktu posiadania zegarka o wartości powyżej 10 tys. zł. I ukarał grzywną 20 tysięcy złotych. Nowak miał również pokryć koszty sądowe.

Były polityk twierdzi jednak, że nie złamał prawa. - Apelację od wyroku wniósł obrońca oskarżonego Sławomira N. zaskarżając wyrok w całości - mówi sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak z Sądu Okręgowego w Warszawie. - W odniesieniu do wszystkich przypisanych oskarżonemu przestępstw skarżący podniósł zarzut obrazy przepisów postępowania poprzez przekroczenie przez sąd granic swobodnej oceny dowodów - dodaje rzecznik prasowy ds. karnych warszawskiego sądu.

Nowak i jego obrona domagają się uniewinnienia od popełnienia zarzucanych mu czynów lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Zobacz, co Nowak mówił o wyroku sądu:

Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (220)