Polska"Sławek" pojedzie za ocean

"Sławek" pojedzie za ocean

Tysiąc dolarów zaoferował czytelnik "Gazety Krakowskiej" ze Stanów Zjednoczonych konstruktorom "Sławka", prototypowego pojazdu spalającego na 100 km zaledwie 0,7 litra benzyny. Pieniądze te pozwolą na transport auta przez ocean i umożliwią jego start w słynnym rajdzie podobnych konstrukcji organizowanym przez Stowarzyszenie Inżynierów Amerykańskich.

09.10.2004 08:40

Nasza czwartkowa publikacja wywołała prawdziwą medialną burzę. Cytowały ją portale internetowe, rozgłośnie radiowe. Wiadomość dotarła aż za ocean. Jeszcze tego samego dnia skontaktował się z nami Jarek Rokicki z USA, który zaofiarował się sfinansować podróż "Sławka" do Stanów. Jednocześnie do Sławka Kudzi, konstruktora pojazdu zaczęli zgłaszać się ludzie, którym na sercu leży rozwój polskiej i krakowskiej nauki.

- To fantastyczna sprawa - powiedział Sławek Kudzia, którego telefon z informacją o amerykańskim ofiarodawcy zastał na górskiej wycieczce. - Szczerze mówiąc, jesteśmy nieco oszołomieni, bo po artykule w "Krakowskiej" przetoczyła się nad nami prawdziwa medialna burza. Nie byliśmy szczerze mówiąc na nią przygotowani, chociaż zdaje się, zainteresowanie zbiegło się ze zwyżką cen ropy.

W poniedziałek konstruktorzy pojazdu spotkają się z władzami Wydziału Mechanicznego. - Musimy poradzić sobie z tym deszczem obfitości, bo nie jest to pierwszy kontakt w sprawie sfinansowania podróży "Sławka". Chcemy jak najmądrzej rozdysponować te pieniądze, żeby było z nich jak najwięcej korzyści. Być może uda nam się ideę tworzenia nowych pojazdów zaszczepić kolegom z innych uczelni w całej Polsce - twierdził podekscytowany konstruktor.

fren

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)