Śląskie. Wezwał policję, bo brat go chciał zabić. Sam był winny
Za bezpodstawną interwencję policjantów odpowie 53-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Mężczyzna twierdził, że jego brat używając noża groził mu śmiercią. Jak się okazało do żadnych gróźb nie doszło, za to sam zgłaszający był agresywny w stosunku do domowników.
Około godziny 1.30 dyżurny komisariatu policji w Łodygowicach otrzymał informację, że w jednym z domów w miejscowości miało dojść do awantury, w czasie której brat miał grozić zgłaszającemu zabójstwem. - Sytuacja była poważna, bowiem według zgłaszającego, brat miał trzymać nóż. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Jak ustalili, do żadnych gróźb nie doszło, a awanturę z domownikami rozpoczął sam zgłaszający 53-latek – poinformowała policja w Żywcu.
Śląskie. 53-latek twierdził, że brat chce go zabić
Mężczyzna wulgarnie odzywał się do swoich bliskich, zakłócając im spoczynek nocny. Za bezzasadne wezwanie policji 53-latek otrzymał mandat karny.
Policja przypomina, że niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 kodeksu wykroczeń. - Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy. Ponadto zaangażowanie służb ratowniczych, czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje – informują policjanci.