Żory. Zlekceważył decyzję prokuratora, nachodził i znieważał. To się doigrał
Sąd w Żorach tymczasowo aresztował na 3 miesiące 45-letniego mieszkańca miasta, który wcześniej usłyszał zarzuty za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, zniszczenie mienia oraz publiczne znieważanie obywateli innych państw z powodu przynależności narodowościowej.
O aresztowaniu mężczyzny poinformowała we wtorek śląska policja. Pod koniec maja do mieszkania 45-latka, który może stwarzać poważne zagrożenie i jest uciążliwy dla mieszkańców jednego z budynków wielorodzinnych w dzielnicy Kleszczówka, siłowo weszli policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach.
Mężczyzna w mediach społecznościowych zapowiadał, że próbuje skonstruować w domu broń palną i jej użyć. W trakcie przeszukania kryminalni znaleźli i zabezpieczyli niebezpieczne narzędzia w postaci noży i ostrzy, a także substancję przypominającą czarny proch i pojemniki z podejrzaną cieczą.
Żory. Zlekceważył decyzję prokuratora, trafił do aresztu na 3 miesiące
Pomimo, że żadne z nich nie okazały się materiałami wybuchowymi, to wszystko na to wskazuje, że w przypadku próby połączenia ich z prekursorami takich materiałów, 45-latek byłby w stanie w warunkach domowych wytworzyć niebezpieczną mieszankę.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał aż osiem zarzutów: za trzykrotne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu innych osób, naruszenie miru domowego, podpalenie kontenera na odpady, wybicie szyby w drzwiach i witrynie sklepowej, kradzież roweru oraz publiczne znieważanie obywateli innych państw z powodu przynależności narodowościowej.
Prokurator polecił objąć go policyjnym dozorem i zakazał mu zbliżania się do pokrzywdzonych, jakiegokolwiek kontaktowania się z nimi oraz naruszania ich dóbr osobistych.
- Niestety 45-latek nie zastosował się do tych zakazów i nadal nachodził pokrzywdzonych, dlatego też sąd na wniosek śledczych postanowił go tymczasowo aresztować na 3 miesiące – poinformowała śląska policja.