Zabrze. Zdenerwował się na rodzinę, w zemście podpalił samochód i altankę
30-latek odpowie za podpalenia altanki i samochodu. Powodem jego działania był konflikt rodzinny. Za zniszczenie mienia może spędził w więzieniu nawet pięć lat.
Dyżurny z III komisariatu w Zabrzu otrzymał zgłoszenie, dotyczące palącego się samochodu przy ulicy Jodłowej.
Po przyjeździe na miejsce patrolu, właściciel zniszczonego pojazdu poinformował policjantów, że samochód został podpalony przez jego brata, który uciekł.
Zabrze. Podpalił samochód brata i altankę matki
Stróże prawa rozpoczęli poszukiwania 30-latka. - W trakcie przeprowadzonych przez mundurowych czynności okazało się również, że mężczyzna podpalił również altanę na działce swojej matki.
Po kilku godzinach poszukiwań 30-latek został złapany i zatrzymany. Podczas przesłuchania wyjaśnił policjantom, że niszcząc samochód i altankę chciał się zemścić na rodzinie.
Teraz odpowie za zniszczenie mienia. Grozi mu za to kara do pięciu lat więzienia.
Zabrzańscy policjanci złapali też złodzieja, który w jednym z ogródków działkowych włamał się do altanki i ukradł elektronarzędzia. W tym wypadku złapanie sprawcy nie było trudne. Złodziej na miejscu przestępstwa zostawił bowiem telefon komórkowy.
Gdy kryminalni byli jeszcze na terenie ogródków, wpadł w ich ręce sam właściciel komórki. Włamywacz wrócił bowiem na miejsce przestępstwa, aby poszukać swojego zgubionego telefonu. Gdy policjanci zauważyli mężczyznę, który próbował wejść do altany, przeskoczyli ogrodzenie i zatrzymali go.
41-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu surowsza kara, ponieważ dopuścił się ich w tak zwanej recydywie.