Szczepienie niepełnosprawnej. Rodzice o zgodę pytali sąd
Ola z Gliwic osiemnaste urodziny obchodziła pod koniec kwietnia. Ze względu niepełnosprawność intelektualną i zaburzenia ze spektrum autyzmu nie mogła sama zdecydować o chęci szczepienia. Rodzice dziewczyny musieli w tej sprawie zwrócić się do sądu.
13.05.2021 23:37
Ola skończyła osiemnaście lat 28 kwietnia, dzięki czemu mogła otrzymać e-skierowanie w ramach Narodowego Programu Szczepień. Dziewczyna nie była jednak w stanie wyrazić świadomej zgody na szczepienie ze względu na trudności w komunikacji z otoczeniem.
Dotychczas taką decyzję mogli podejmować za nią rodzice. Wraz z ukończeniem 18. roku życia dziewczyna prawnie zaczęła sama o sobie decydować. Nie jest ubezwłasnowolniona, więc zgodę w sprawie musiał wydać sąd, który w oparciu o analizy lekarza prowadzącego i lekarza psychiatry, ustanowił matkę osobą decyzyjną w tej sprawie.
Szczepienie Oli miało miejsce w czwartek. Po dopełnieniu wszelkich formalności, dziewczyna przyjęła zastrzyk na lodowisku w Gliwicach. Jak informuje PAP, "obawiano się reakcji Oli na dużą halę, pełną obcych ludzi, tym bardziej, że dziewczyna boi się szpitali i personelu w białych kitlach".
- Ola przyjęła to spokojnie, choć miała trudny dzień w szkole. Mile mnie to zaskoczyło. Bardzo się cieszę. Pracownicy szpitala podeszli do zadania bardzo profesjonalnie. Mam nadzieję, że podanie drugiej dawki też przebiegnie tak dobrze - poinformowała pani Małgorzata, matka Oli.
W Polsce brakuje odpowiednich regulacji, aby uniknąć takich sytuacji. - Droga sądowa nie była łatwa do przejścia. Szkoda, że rodzice niepełnosprawnych osób muszą ją przechodzić - podsumowuje pani Małgorzata.