Siemianowice Śl. Zirytowała go wolna jazda. Spotkała go przykra niespodzianka
Poirytowanie zbyt wolną jazdą osobówki, która okazała się policyjnym nieoznakowanym radiowozem, zakończyła się dla kierowcy nissana i jego pasażerów spędzeniem nocy w policyjnym areszcie.
15.03.2021 17:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci z Siemianowic patrolowali ulice miasta nieoznakowanym radiowozem. W pewnym momencie za pojazdem pojawił się nissan. Jego kierowca był bardzo niecierpliwy. Aby wymusić szybszą jazdę, kierowca nissana wielokrotnie używał klaksonu, a następnie postanowił wyprzedzić osobówkę. Wybrał do tego najmniej odpowiednie miejsce, bo uczynił to na przejściu dla pieszych.
Policjanci natychmiast zareagowali na tak niebezpieczny manewr. Na dachu pojawił się "kogut" i rozbrzmiały sygnały dźwiękowe. Kierowca został zatrzymany do kontroli.
Siemianowice Śląskie. Kierowca nissana pod wpływem narkotyków
20-latek od razu wydał się kryminalnym podejrzany. Sprawdzono go narkotesterem. Okazało się, że znajduje się wpływem środków odurzających.
Kryminalni przystąpili do przeszukania kierowcy, dwóch pasażerów oraz auta. Jeden z pasażerów w kurtce miał schowany worek z suszem roślinnym. Paczka ważyła ponad 120 gramów. U drugiego znaleziono woreczek z amfetaminą.
Policjanci przeszukali też mieszkania pasażerów nissana. U jednego z nich zabezpieczyli amfetaminę, z której można było przygotować 80 działek dilerskich.
Cała trójka usłyszała zarzuty. Kierowca odpowie za jazdę pod wpływem narkotyków. Przestępstwo to zagrożone jest karą nawet dwóch lat więzienia. Jego kolegom, za posiadanie narkotyków, grozi surowsza kara – nawet trzy lata więzienia.